Kartka z kalendarza: Mecz na wagę mistrzostwa / Inne / KGHM Zagłębie Lubin
Kartka z kalendarza: Mecz na wagę mistrzostwa 23 mar

Kartka z kalendarza: Mecz na wagę mistrzostwa

Tym razem postanowiliśmy cofnąć się do 2007 roku, aby przypomnieć sobie mecz, po którym zespół KGHM Zagłębia Lubin zdobył swój drugi w historii tytuł Mistrza Polski. Choć większość kibiców doskonale wspomina spotkanie z „Legionistami”, to z pewnością warto jest wrócić pamięcią do dnia, w którym „Miedziowi” świętowali swój sukces. Zapraszamy!

23 mar 2020 13:00

Fot. Tomasz Folta
Autor TomFol

Udostępnij

Inne

Sezon 2006/07 był dla lubińskiej drużyny niezwykle udany. Choć „Miedziowi” rozpoczęli rozgrywki od wyjazdowej przegranej z Odrą Wodzisław Śląski, to w dalszej części ligowych zmagań punktowali regularnie. Dopiero w 8. kolejce zespół KGHM Zagłębia był zmuszony po raz drugi uznać wyższość rywali, przegrywając także na wyjeździe z Arką Gdynia. Po tym potknięciu ekipa „Miedziowych” aż do przerwy zimowej ani razu nie zakończyła pojedynku bez chociażby jednego zdobytego oczka. W 15. kolejce nasz zespół mierzył się przed własną publicznością z aktualnym wówczas Mistrzem Polski, Legią Warszawa. W 45. minucie do siatki rywali trafił Michał Chałbiński, który swoją bramką zapewnił zwycięstwo lubińskiej drużynie. Startującą w marcu rundę wiosenną KGHM Zagłębie rozpoczęło od udanego rewanżu z Odrą Wodzisław, w którym ponownie bohaterem okazał się być Chałbiński. Równie udany ówczesny sezon miał także GKS Bełchatów, z którym „Miedziowi” rywalizowali o pierwsze miejsce w tabeli. Jak się okazało rozstrzygnięcie zaciętej rywalizacji nastąpiło dopiero w ostatniej ligowej kolejce.

KGHM Zagłębie czekało trudne wyzwanie pokonania „Legionistów”, którzy byli w tym meczu gospodarzem. Spoglądając na historię pojedynków można było dostrzec, iż w bezpośrednich starciach Legia wygrywała częściej, jednak w meczu rozgrywanym 26 maja 2007 roku dla drużyny „Miedziowych” liczyły się tylko trzy punkty. Równo o godzinie 18:00 sędzia Hubert Siejewicz rozpoczął spotkanie. Już od pierwszych minut „Wojskowi” zaznaczali swoją przewagę na boisku. Efektem tego był gol autorstwa Piotra Włodarczyka zdobyty niespełna kwadrans przed końcem połowy. Trener Czesław Michniewicz szybko zareagował, wprowadzając na plac gry Roberta Kolendowicza w miejsce Marcina Pietronia. Tuż przed zakończeniem pierwszej części meczu, piłkę z rzutu rożnego w pole karne dośrodkował Maciej Iwański, a do futbolówki najwyżej wyskoczył Manuel Arboleda, który strzałem głową pokonał Łukasza Fabiańskiego. Druga odsłona spotkania okazała się być bardzo nerwowa. Coraz częściej do głosu dochodzili piłkarze KGHM Zagłębia, którzy stwarzali zagrożenie pod bramką „Legionistów”. W 73. minucie lubinianie rozegrali akcję na wagę zdobycia mistrzowskiego tytułu. Prezentujący wówczas barwy „Miedziowych”, Łukasz Piszczek zagrał piłkę do Michała Stasiaka, który mocnym uderzeniem posłał futbolówkę do siatki. Kluczowa była również sama końcówka pojedynku. Lubinianie umiejętnie oddalali zagrożenie, jednak dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry, zawodnik Legii swoim strzałem pokonał świetnie spisującego się w tym meczu Michala Vaclavika, jednak arbiter słusznie nie uznał zdobytej bramki, ponieważ wcześniej dopatrzył się przewinienia warszawskiego gracza. Chwilę później czerwoną kartkę po brutalnym faulu obejrzał Dickson Choto.

Końcowy gwizdek sędziego wywołał radość zarówno wszystkich lubińskich kibiców zgromadzonych w sektorze gości, jak i piłkarzy wraz ze sztabem szkoleniowym. Podopieczni Czesława Michniewicza mogli świętować drugie w historii naszego klubu Mistrzostwo Polski. Losy zdobytego ligowego tytułu rozstrzygnęły się w dramatycznych okolicznościach, dopiero w końcowych minutach, dlatego tym bardziej nie brakowało powodów do ogromnego zadowolenia. KGHM Zagłębie odniosło niezwykle ważne zwycięstwo, dzięki któremu utrzymało jeden punkt przewagi nad drugim GKS-em. 26 maja 2007 roku na stałe zapadnie w pamięci lubińskich sympatyków, którzy po 16 latach przerwy byli światkami powrotu „Miedziowych” na sam szczyt ligowej tabeli.

Koszulka pomarańczowa męska

Koszulka bawełniana męska . Dostępna w rozmiarach: S,M,L,XL, XXL