Sylwetka Andrzeja Wójcika | #75latZL / Inne / KGHM Zagłębie Lubin
Sylwetka Andrzeja Wójcika | #75latZL 25 mar

Sylwetka Andrzeja Wójcika | #75latZL

Kolejnym bohaterem naszego cyklu wspomnieniowego jest piłkarz, który z drużyną KGHM Zagłębia zdobył pierwszy w historii Klubu tytuł mistrza Polski. Był podstawowym obrońcą lubińskiego zespołu, dzięki czemu w trakcie pięciu lat uzbierał ponad sto występów w miedziano-biało-zielonych barwach. Mowa oczywiście o zasłużonym zawodniku Andrzeju Wójciku, którego sylwetkę nieco Wam przybliżyliśmy. Zapraszamy!

25 mar 2021 09:30

Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Inne

Bohater naszego artykułu przyszedł na świat 23 kwietnia 1963 roku w Wałbrzychu. Tam również stawiał pierwsze piłkarskie kroki, szkoląc się w zespole miejscowego Górnika. Utalentowany defensor zdecydowanie wyróżniał się na tle swoich rówieśników, co szybko zostało zauważone przez ówczesnych szkoleniowców wałbrzyskiej drużyny. Wysoka dyspozycja zaowocowała włączeniem obrońcy do kadry pierwszego zespołu Górnika w trakcie rundy wiosennej sezonu 1981/82. Z czasem młody zawodnik wypracował sobie silną pozycję w zespole, który od 1983 roku występował na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. W swoich premierowych rozgrywkach I ligi, Wójcik wystąpił w zdecydowanej większości spotkań, gdyż wspomniany sezon kończył z liczbą 22 rozegranych meczów. Z roku na rok zawodnik zdobywał coraz większe doświadczenie, stając się tym samym jednym z wyróżniających się obrońców w lidze. Do 1988 roku w koszulce Górnika pojawiał się na placu gry aż 116 razy, a ponadto zanotował jedno trafienie. Jako wychowanek dość szybko przebił więc barierę stu rozegranych spotkań, a to wywołało spore zainteresowanie jego usługami ze strony innych klubów.

Swoją propozycję złożyło KGHM Zagłębie, a sam zawodnik szybko podjął decyzję o zmianie klubowych barw. Nie było to jednak tak oczywiste, ponieważ lubinianie występowali wówczas na poziomie II ligi, natomiast Górnik wciąż utrzymywał miejsce w piłkarskiej elicie. Jak się okazało, Andrzej Wójcik wcale nie miał czego żałować. Co prawda, spędził jeden sezon na zapleczu I ligi, ale Miedziowym udało się wywalczyć awans na najwyższy szczebel. W tym samym czasie z pierwszoligowymi boiskami żegnał się Górnik Wałbrzych, który z liczbą 15 punktów znalazł się na przedostatnim miejscu w tabeli. Po awansie, KGHM Zagłębie stało się jednym z objawień sezonu 1989/90, gdyż jako beniaminek Miedziowi zdobyli wicemistrzostwo Polski. Sam Wójcik miał swój istotny wkład w ten sukces, ponieważ wystąpił wtedy we wszystkich 30 pojedynkach i jako jeden z liderów zespołu chronił dostępu do naszej bramki niczym profesor – tak też był nazywany przez wielu kibiców. Jeszcze lepsze okazały się kolejne rozgrywki. Wójcik był kluczowym graczem drużyny, która sięgnęła po pierwsze w historii Klubu mistrzostwo Polski. Był to także jego najlepszy sezon pod względem strzelonych goli, ponieważ trafiał do siatki czterokrotnie, co jak na obrońcę jest z pewnością bardzo dobrym wynikiem. Defensor reprezentował barwy KGHM Zagłębia do 1993 roku. Po kilku latach świetnych występów na polskich boiskach, piłkarz wyraził chęć spróbowania swoich sił za granicą.

Wójcik przeniósł się do Austrii, gdzie zasilił szeregi klubu Wiener SC, występującego w austriackiej Bundeslidze. Można więc powiedzieć, że poprzeczka była postawiona wysoko, ale były piłkarz Miedziowych nie miał z tym najmniejszego problemu. Do nowego zespołu dołączył w trakcie rozgrywek, jednak to nie stało na przeszkodzie, by wywalczyć miejsce w podstawowej jedenastce. Tym samym, Andrzej Wójcik zakończył rundę wiosenną z liczbą 13 występów, dokładając do tego jedną strzeloną bramkę. Piłkarz mógł także zaliczyć do udanych kolejne rozgrywki, podczas których jego wysokie umiejętności dostrzegli działacze niemieckiego 1. FC Magdeburg. Trzykrotny mistrz NRD był mocno zdeterminowany, aby pozyskać Polaka, co w końcu się powiodło. Wójcik przeniósł się do kraju naszych zachodnich sąsiadów i z powodzeniem występował tam aż do 1999 roku. Następnie stoper zdecydował się na kilkuletni odpoczynek od piłki, jednak w 2004 roku wznowił treningi w także niemieckim TSG Calbe. Po dwóch latach powrócił do ojczyzny, aby grać dla Odry Chobieni, później spędził rok za zachodnią granicą w SG Gnadau, po czym przez cztery sezony występował w koszulce Victorii Parchów.

Równie bogata jest także kariera trenerska Andrzeja Wójcika. Jako szkoleniowiec pracował między innymi we wcześniej wspomnianym 1. FC Magdeburg, gdzie był asystentem trenera w drużynie do lat 19. Następnie, zasłużony piłkarz powrócił do Lubina i w latach 2007-2008 pełnił rolę pierwszego trenera zespołu występującego w Młodej Ekstraklasie. Później znów związał się z drużyną z Magdeburga, lecz tym razem szkolił rezerwy założonego w 1965 roku klubu. Warto również wspomnieć o ośmiomiesięcznym epizodzie w Miedzi Legnica, w której Wójcik pracował w sztabie pierwszego zespołu.