Dominik Jończy: Myślę, że narzucimy swój styl 8 sie

Dominik Jończy: Myślę, że narzucimy swój styl

Dominik Jończy, obrońca który powrócił do kadry KGHM Zagłębia Lubin po rocznym wypożyczeniu z Podbeskidzia Bielsko-Biała, opowiedział nam nieco o zbliżającym się meczu z Arką Gdynia i odczuciach po spotkaniu z Jagiellonią Białystok.

8 sie 2019 08:07

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Jak w szatni odbierany jest mecz z Jagiellonią? Pierwsza połowa była pod dyktando ,,Jagi”, ale w drugiej dobieraliście się rywalowi do skóry.

- Patrząc przez pryzmat pierwszej połowy, to Jagiellonia zasłużenie objęła prowadzenie. Z kolei patrząc na drugą część gry, a w szczególności na ostatnie 30 minut spotkania, to mamy lekki niedosyt, bo można było strzelić trzecią bramkę i wygrać ten mecz.

Skoro poczuliście, że Jagiellonia jest do ogrania, to jak nastrój przed spotkaniem z Arką Gdynia?

- Będąc szczerym, to każdy jest do ogrania w tej lidze i teraz też wierzymy zwycięstwo. Przyjeżdża Arka i na pewno nie będzie to łatwy mecz. Początek sezonu mają nieudany, będą chcieli zdobyć trzy punkty, tak samo jak my. Ale myślę, że mecz z Jagiellonią dał nam pozytywny bodziec do działania i popchnie nas do zwycięstwa.

Mówiłeś o słabym starcie Arki Gdynia. Taki stan rzeczy jest dla Was bardziej korzyścią, bo są osłabieni czy raczej ich głód zwycięstwa jest tak duży, że są podwójnie zdeterminowani, aby odnieść zwycięstwo?

- Przede wszystkim musimy skupić się na sobie. Gramy u siebie, więc to my powinniśmy dyktować warunki gry. Myślę, że narzucimy swój styl grania i po prostu wygramy ten mecz.

Możesz zdradzić nad czym najwięcej pracujecie w tym tygodniu?

- Idziemy takim mikrocyklem, jak przed każdym meczem. We wtorek mieliśmy analizę poprzedniego meczu. Trener wyciągnął dobre i złe momenty naszej gry. Na tym się skupiamy, żeby dobre momenty powtórzyć meczu z Arką, a słabe poprawić, żeby ta gra była jeszcze lepsza, bardziej efektywna i żeby przełożyło się to na trzy punkty.

Co Twoim zdaniem było najlepsze w Waszej grze przeciwko Jagiellonii?

- Ja w tym meczu nie zagrałem, ale patrząc z boku, mogę chyba powiedzieć, że determinacja. Nie było łatwo chłopakom w pierwszej połowie. Przegrywamy 0:2, Jagiellonia kontroluje spotkanie. Ale najważniejsze, że chłopaki po przerwie się podnieśli, pokazali determinację, zaangażowanie i tę chęć, do tego żeby odwrócić wynik. Ale tak jak mówiłem wcześniej, szkoda, że nie udało się strzelić jeszcze jednej bramki, bo była szansa by wygrać ten mecz.

Wiara w zwycięstwo z Arką jest większa niż w meczu z Jagiellonią?

- W każdym meczu jest taka sama wiara w zwycięstwo. Po prostu w meczu z Arką będziemy musieli lepiej wejść w mecz, najlepiej by było, gdybyśmy strzelili szybko pierwszego gola, tak jak w meczu z Cracovią. Tyle, że teraz musimy kontrolować przebieg spotkania do samego końca.