Sebastian Szweda: Chcę być częścią tego projektu / Akademia / KGHM Zagłębie Lubin
Sebastian Szweda: Chcę być częścią tego projektu 21 mar

Sebastian Szweda: Chcę być częścią tego projektu

Sebastian Szweda jest jednym z trenerów, którzy w tym roku dołączyli do grona specjalistów Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie. Zapraszamy do rozmowy ze szkoleniowcem prowadzącym drużynę juniorów młodszych.

21 mar 2020 12:59

Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Akademia

KIEDY ROZPOCZĘŁA SIĘ TWOJA PRZYGODA Z PIŁKĄ?

- Moja przygoda z piłką rozpoczęła się w wieku 9 lat – wtedy to gra na boisku szkolnym zajmowała mi całe dni. Pochłonęło mnie to zajęcie całkowicie i w wieku 10 lat zacząłem grać w lokalnym klubie z mojej miejscowości - Górniku Boguszowice. Spędziłem tam 2 lata, a następnie przeniosłem się do Energetyka ROW-u Rybnik (teraz KS ROW 1964 Rybnik), uczęszczając do Szkoły Mistrzostwa Sportowego.    

PAMIĘTASZ MOMENT, KIEDY ZDECYDOWAŁEŚ SIĘ ZOSTAĆ TRENEREM?

- Pamiętam okres, w którym podjąłem decyzję, że chciałbym prowadzić drużynę. Miałem wtedy 23 lata i posiadałem już pierwszą licencję trenerską, będąc jednocześnie zawodnikiem Gwarka Ornontowice, występującego na szczeblu  IV ligi śląskiej. Pojawiła się możliwość objęcia nowo powstałej drużyny rezerw złożonej z juniorów i zawodników, którym skończył się wiek juniora. Już wcześniej moje myśli krążyły wokół pracy trenera i coraz bardziej narastała chęć wpływania na grę w roli szkoleniowca. Chciałem wtedy wprowadzić swoje pomysły w funkcjonowanie prowadzonego zespołu i zweryfikować, czy zdołam to zrealizować. Bardzo cenię sobie tamten okres, bo utwierdził mnie w przekonaniu, że to właściwa ścieżka dla mnie.       

CO UWAŻASZ ZA SWÓJ NAJWIĘKSZY DOTYCHCZASOWY SUKCES?

- Największym sukcesem dla mnie jest zdecydowanie to, że zespoły, które miałem przyjemność prowadzić, prezentowały wyraźny i  charakterystyczny styl gry. Bez względu na klasę rozgrywkową i kategorię wiekową, w których pracowałem z zespołami, pokazywaliśmy ofensywne nastawienie, grę kombinacyjną i zorganizowaną, która rozwijała się wraz z każdym kolejnym etapem pracy. W tych warunkach młodzi zawodnicy podnosili swój poziom umiejętności - część z nich jest na dobrej drodze, aby wejść na najwyższe szczeble rozgrywkowe, a część jest już bardzo blisko.           

JAKIM JESTEŚ TRENEREM?

- Gdybym miał wskazać najistotniejsze aspekty, które charakteryzują mnie jako trenera, na pewno musiałbym zacząć od zorientowania na taktykę. Jestem szkoleniowcem, który grę postrzega w kategoriach taktycznych kontekstów i zależności boiskowych, gdzie jedno zdarzenie jest logicznym następstwem poprzedniego. Bardzo cenię sobie ciągłość pracy z zespołem, bo ona pozwala sukcesywnie rozwijać zarówno zespół, jak i zawodników. Widzę też siebie jako trenera otwartego na własny rozwój i podnoszącego etapowo swoje kompetencje, dzięki dotychczasowemu doświadczeniu oraz mądrym ludziom, których spotykam na swojej drodze.

We współpracy z drużyną bardzo zwracam uwagę na wzajemne poszanowanie i respektowanie obowiązującego porządku – to podstawa.  Myślę, że – tak jak wielu trenerów - jestem też konsekwentny i wymagający – zarówno względem siebie samego, jak i zespołu. Wymagającym pełnego i świadomego zaangażowania, koncentracji, oddania się pracy. W relacjach z zawodnikami ważne dla mnie jest to, aby obie strony mogły być „sobą”, zachowując się naturalnie i swobodnie. Wtedy można efektywnie porozumiewać się. Poza tym uważam się za szkoleniowca komunikatywnego, otwartego na kontakt i jak najbardziej normalnego we współpracy.  

CZYM POWINIEN CECHOWAĆ SIĘ DOBRY, MŁODY ZAWODNIK?

- Każdy jest inny i każdy może cechować się czymś specjalnym, charakterystycznym dla siebie. Możemy oczywiście wyszczególnić kilka aspektów, które są bardzo potrzebne. Dobry, młody zawodnik musi być przede wszystkim przygotowany do wymogów, jakie stawia futbol na najwyższym poziomie. Powstające nowe koncepcje taktyczne, łączenie dwóch systemów w grę zespołu to zjawiska, które obserwuje się w dzisiejszej piłce. To obliguje zawodników do coraz głębszego rozumienia gry i szeregu obecnych w niej zależności. Kolejnym charakterystycznym wymogiem są warunki wysokiego tempa gry, do których młody piłkarz powinien być przystosowany zarówno piłkarsko jak i motorycznie.     

Doświadczenia wielu piłkarzy pokazują, jak istotne są cechy wolicjonalne: silna wola, niezłomna postawa, charyzma w codziennej pracy i grze. To te cechy umacniają młodych zawodników zwłaszcza, jeśli po drodze musieli mierzyć się z różnymi przeciwnościami i trudnościami. Wyróżniłbym również pewność siebie, budowaną poprzez zaufanie do własnych umiejętności i możliwości, a także odporność psychiczną, która w świecie profesjonalnej piłki odgrywa i będzie odgrywała cały czas ważną rolę. Coraz częściej przywołujemy – zresztą słusznie - istotę świadomości zawodnika w kontekście funkcjonowania pozaboiskowego. Kwestia zdrowego prowadzenia się, dbałość o regenerację sił, wypracowanie właściwych nawyków żywieniowych, dodatkowa praca ze specjalistami – to wszystko kluczowe składowe, które już niejednego utalentowanego chłopaka wyeliminowały z profesjonalnej piłki.  

JAKIE MASZ DOTYCZASOWE WRAŻENIA Z PRACY W AKADEMII?

- Bardzo pozytywnie odnoszę się do pracy w Akademii. Szybko wdrożyłem się w obowiązujący system i we współpracę z trenerami oraz całym sztabem specjalistów. Czuję się też bardzo dobrze i swobodnie w pracy z zespołem i poszczególnymi zawodnikami. Ze względu na infrastrukturę, znakomite warunki i organizację można skupić się w pełni na zadaniach. Akademia ma swój charakterystyczny klimat, sprzyjający pracy i edukacji piłkarskiej, który tworzą wszyscy pracownicy oraz zawodnicy.   

SPORTOWIEC POWINIEN ŻYĆ TYLKO PIŁKĄ, CZY MIEĆ JESZCZE INNE, POZABOISKOWE ZAINTERESOWANIA?

- Jestem zdania, że we wszystkim potrzebna jest równowaga i zdrowe podejście. Czas, który inwestują młodzi zawodnicy w swój rozwój piłkarski w profesjonalnej Akademii, powinien być znaczący. To normalne. Tylko w taki sposób można stawać się lepszym. Trzeba pamiętać jednak, że nie tylko ciało zawodników wymaga regeneracji i odpoczynku, ale również ich głowa. Dobrze jest więc dla kondycji psychicznej, by po kilku intensywnych i obciążających dniach, oderwać w wolnym czasie myśli od piłki i zająć się czymś kompletnie niezwiązanym z piłką. Umysł musi również wypocząć, aby móc ponownie wejść na swoje maksymalne obroty i wydajnie pracować.    

JAKIE WIĘC MASZ ZAINTERESOWANIA POZA PIŁKĄ? 

- Angażuję duże pokłady czasu w piłkę, ponieważ jest to moja największa pasja. Niektórzy mogą czasami odnieść wrażenie, że żyję tylko futbolem, ale to nieprawda. Lubię spędzać czas z rodziną i ze znajomymi, posłuchać mądrych ludzi spoza dziedziny piłki nożnej. Dobra książka, muzyka i film są również czymś, co mnie interesuje. Odwiedzam też dobre restauracje i kawiarnie.

JAKIE STAWIASZ SOBIE CELE W AKADEMII ZAGŁĘBIA?

- Nadrzędnym celem jest efektywna realizacja programu szkolenia, który w swoich założeniach zakłada kompleksowy rozwój zawodników i jednocześnie nadaje konkretnego rysu taktycznego i modelu gry zespołom. Chcę być częścią tego projektu, przyczyniając się do tego, że spora grupa zawodników z naszej Akademii trafi do pierwszego zespołu, a prowadzona przeze mnie i cały sztab szkoleniowy drużyna, będzie się rozwijała na wielu płaszczyznach, prezentując charakterystyczną grę, opartą na modelowych aspektach i ukazującą w ten sposób silną markę Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie.