UYL: Paweł Kruszelnicki przed meczem z Ruchem Lwów

Wróćmy jeszcze na chwilę do pierwszego spotkania przegranego 1-0. Z punktu widzenia kibica była to dość pechowa porażka.  A jak ten mecz wyglądał Twoim okiem?

- Byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną, przeważaliśmy w tym meczu. Powinniśmy to udokumentować bramką. Niestety jedynego gola w tym meczu strzelił przeciwnik.

 

Czy przed takim spotkaniem jak to, czyli w młodzieżowej Lidze Mistrzów towarzyszą wyjątkowe emocje w porównaniu do zwykłych ligowych meczów?

- Na pewno, jesteśmy pierwszy raz w młodzieżowej lidze mistrzów, są to duże emocje i możliwość nabycia większego doświadczenia. Jest to również prestiż dla klubu i piłkarzy oraz szansa pokazania akademii klubowej na tle piłki europejskiej.

Ruch Lwów w pierwszym spotkaniu pokazał, że potrafi znakomicie bronić grając nawet w 10, jak myślisz co będzie kluczowe w rewanżu, by przebić się przez tę szczelną defensywę?

- Sądzę, że nie byliśmy skuteczni w pierwszym spotkaniu i to przeważyło, że przegraliśmy ten mecz 1:0. Uważam, że będziemy mieli trzy, cztery sytuacje w meczu, ale kluczowe, aby je wykorzystać. Musimy być skuteczni – tak jak to zrobił Ruch w pierwszym pojedynku. Chcemy strzelić szybko bramkę, by iść dalej do przodu i kontrolować grę. Na pewno dodałoby to nam swobody w tworzeniu kolejnych sytuacji bramkowych.

 

Jeśli uda nam się odrobić straty, to w kolejnej rundzie czeka na nas rumuński FK Csikszereda lub turecki słynny Galatasaray. Który przeciwnik wydaje Ci się bardziej atrakcyjny?

- Na pewno granie z Galatasaray to byłoby bardzo duże wyróżnienie. Zespół znany na rynku europejskim i uczestnik wielu edycji Ligi Mistrzów. Kierunek turecki z pewnością też jest ciekawy, jeśli chodzi o grę na wyjeździe. 

 

 Na zakończenie powiedz proszę jakiego Zagłębia mogą spodziewać się kibice w środowym spotkaniu rewanżowym?

- Myślę, że na pewno będziemy dobrze przygotowani. Musimy być drużyną, która stanowi jedność na boisku – a wtedy wynik będzie korzystny i awansujemy do kolejnej rundy.