#75latZL | Golden City Cup / Inne / KGHM Zagłębie Lubin
#75latZL | Golden City Cup 2 lut

#75latZL | Golden City Cup

Na początku 2013 roku Miedziowi wylecieli z Polski na zimowy obóz przygotowawczy. Kierunek – Turcja. Tradycyjnie mieli się tam zmierzyć w kilku sparingach z innymi drużynami. Ostatecznie wzięli udział w towarzyskim turnieju Golden City Cup, gdzie w finale spotkali się z CSKA Sofia.

2 lut 2021 09:11

Fot. Tomasz Folta
Autor Zaglebie Lubin S.A.

Udostępnij

Inne

Miedziowi mieli za sobą słabszą rundę jesienną i po 15 kolejkach zajmowali dopiero 11. miejsce z dorobkiem 18 punktów. Do grudnia zaliczyli 6 zwycięstw, 3 remisy i 6 porażek. Przerwę świąteczną zaczynali jednak w dobrych humorach. Jeszcze 8 grudnia piłkarze prowadzeni wówczas przez Pavela Hapala pokonali na własnym stadionie Wisłę Kraków aż 4:1 po golach Michala Papadopulosa, Szymona Pawłowskiego, Róberta Ježa oraz Aleksandyra Tunczewa.

Zgrupowanie w azjatyckiej części Turcji zaczęło się 30 stycznia i trwało do 8 lutego. Podczas Golden City Cup Zagłębie zmierzyło się jeszcze z Vardarem Skopje oraz Torpedo Moskwa. Mecz pomiędzy Miedziowymi i CSKA Sofia był już finałem towarzyskiego turnieju Golden. Został rozegrany w ostatnim dniu obozu.

KGHM Zagłębie Lubin (Trener: Pavel Hapal): Michał Gliwa - Paweł Widanow, Aleksandyr Tunczew (26’ Mislav Komorski), Jiří Bílek, Costa Nhamoinesu, David Abwo (46’ Adrian Błąd), Adrian Rakowski (69’ Wojciech Trochim), Łukasz Hanzel (46’ Martins Ekwueme), Róbert Jež (60’ Kamil Wilczek), Maciej Małkowski (46’ Élton Lira), Damian Kowalczyk (60’ Szymon Skrzypczak).

CSKA Sofia (Trener: Miodrag Jesic): Anatoli Gospodinow (46’ Bożydar Stojczew), Iwan Bandałowski (75’ Wasił Popow), Apostoł Popow (46’ Ilías Kyriakídis), Płamen Kraczunow (46’ Angeł Grynczow), Michaił Wenkow, Lucas Sasha, Anicet Andrianantenaina (46’ Wencysław Wasilew), Serginho (88’ Stanko Jowczew), Serge Nyuiadzi (75’ Grigor Dołapczijew), Iwajło Czoczew, Martin Kamburow (46’ Njongo Priso).

Mecz zaczął się dość spokojnie. Obie drużyny starały się wyczuć przeciwnika. Pierwszą groźną akcję przeprowadzili Miedziowi, którzy po przejęciu przez Macieja Małkowskiego piłki pod polem karnym rywali, mieli doskonałą okazję na objęcie prowadzenia. Zbyt długie oczekiwanie i rozgrywanie sprawiło, że obrona zdążyła wrócić i zmusić naszych piłkarzy do błędu.

Najbliżsi objęcia prowadzenia byli jednak Bułgarzy. Po rzucie wolnym z głębi boiska, do piłki w polu karnym doszedł zawodnik CSKA i mocnym strzałem po ziemi prawie pokonał Michała Gliwę, ale fenomenalną interwencją popisał się Costa Nhamoinesu. Wślizgiem zdołał zatrzymać piłkę na linii bramkowej i wybić ją poza szesnastkę. Co wówczas się nie udało, Wojskowi zrobili w 32 minucie. Do kolejnego rzutu wolnego podszedł Apostoł Popow, który szczęśliwie pokonał naszego bramkarza. Piłka przeleciała przez pole karne, minęła wszystkich zawodników i wpadła tuż przy słupku do bramki.

Na szczęście na odpowiedź Miedziowych nie musieliśmy czekać długo. Już dwie minuty po golu Bułgarów bramkę zdobył Róbert Jež, również z rzutu wolnego. Z doskonałej pozycji, prawie z linii pola karnego, idealnie przymierzył przy lewym słupku bramki strzeżonej przez Anatolia Gospodinowa. Piłka przeleciała pięknym łukiem nad ustawionym przez naszych rywali murem. Nie dało się tego lepiej wykonać. Przed przerwą mieliśmy jeszcze jedną szansę, ale strzał z dystansu Małkowskiego przeleciał minimalnie nad poprzeczką. Chwilę później sędzia zakończył pierwszą połowę.

Druga połowa rozpoczęła się bardzo intensywnie. Raz za razem atakowała jedna i druga drużyna. Pierwszą groźną okazję mieli nasi rywale, ale strzał piłkarza CSKA trafił w słupek. Później doskonałej akcji nie zdołali wykończyć Miedziowi. Lubinianie rozegrali rzut wolny i dośrodkowali w pole karne przeciwników. Tam do piłki dopadł Martins Ekwueme, który półwolejem uderzył na bramkę, ale dwukrotnie fenomenalnie interweniował wprowadzony na początku drugiej połowy Bożydar Stojczew. Najpierw sparował strzał naszego pomocnika, a po chwili obronił dobitkę Adriana Rakowskiego.

W 58 minucie Bułgarzy ponownie wyszli na prowadzenie. Z rzutu wolnego Michała Gliwę pokonał Ilías Kyriakídis. Wina za stratę tej bramki leżała po stronie naszego golkipera, który niepotrzebnie wyszedł z bramki. Piłka miała mocną rotację i w powietrzu zmieniła tor lotu, przez co wpadła mu “za kołnierz”. Niedługo później było już 1:3 dla Wojskowych. Po dograniu z rzutu rożnego, do piłki dopadł Serge Nyuiadzi i z najbliższej odległości pokonał Gliwę.

Bardzo dobrze grał w środku pola Adrian Rakowski. Młody pomocnik wielokrotnie pokazywał swoje umiejętności. Po jednej akcji jego byliśmy bliscy złapania gola kontaktowego. Najpierw doskonale przedryblował kilku rywali, a następnie uderzył z trudnej pozycji. Bramkarz rywali nawet się nie ruszył. Niestety piłka trafiła w słupek. Bardzo aktywny w drugiej połowie był również Adrian Błąd, który wielokrotnie ciągnął akcje bokami boiska. Po jednej z nich udało się złapać kontakt z rywalem. Najpierw jego mocne podanie po ziemi trafiło do Szymona Skrzypczaka. Ten z kolei ekwilibrystycznie przedłużył podanie do Wojciecha Trochima, który jednak nie zdołał dobrze przyjąć piłki. Udało się to jednak Kamilowi Wilczkowi, który wrzucił futbolówkę za linię obrony. Tam ponownie dopadł do niej Skrzypczak i dośrodkował po ziemi do wbiegającego w pole karne Costy Nhamoinesu. Strzał naszego lewego obrońcy poszybował pod poprzeczkę bramki CSKA i w 73 minucie zrobiło się 2:3.

Remis Miedziowi wywalczyli w ostatnich sekundach podstawowego czasu gry. Adrian Błąd wpadł w pole karne Wojskowych i starał się dryblingiem minąć kolejnych przeciwników. Przy jednym ze zwodów został podcięty przez rywala i sędzia bez wahania wskazał na “wapno”. Do rzutu karnego podszedł Kamil Wilczek, który pewnym strzałem pokonał Stojczewa.

W serii jedenastek lepsi byli zawodnicy Zagłębia. Już w pierwszej próbie zawodnik CSKA Sofia nie trafił w bramkę. Z kolei piłkarze Miedziowych pewnie wykorzystywali swoje rzuty karne. Decydującego gola zdobył nasz golkiper. Michał Gliwa mocnym strzałem przy prawym słupku dał nam zwycięstwo w Golden City Cup. Lubinianie pokazali prawdziwy “miedziowy” charakter i wygrali mecz, mimo że do 73 minuty przegrywali różnicą dwóch bramek.

Wygrana w towarzyskim turnieju z pewnością podnosiła morale Miedziowych przed dalszą częścią sezonu, ale ostatecznie nie przełożyła się na zakończenie sezonu w czubie tabeli. Zagłębie wygrało do końca jeszcze 5 spotkań, zremisowało 4 razy i przegrało 6 meczów. Ostatecznie zajęli 9. miejsce z dorobkiem 37 punktów. Z kolei CSKA Sofia zajęło na koniec sezonu 3. miejsce uprawniające ich do gry w eliminacjach do europejskich pucharów. Jednak wówczas zaczęły się ich problemy finansowe, przez co zostali ostatecznie wykluczeniu z uczestniczenia w międzynarodowych rozgrywkach.