Dariusz Jackiewicz | #75latZL / Inne / KGHM Zagłębie Lubin
Dariusz Jackiewicz | #75latZL 16 mar

Dariusz Jackiewicz | #75latZL

Kolejny zawodnik, którego wspominamy na 75-lecie naszego Klubu grał w Lubinie przez niespełna siedem lat. W tym czasie przebił barierę stu rozegranych spotkań w koszulce KGHM Zagłębia, a ponadto miał silną pozycję w zespole, z którym w 2007 roku wywalczył mistrzostwo Polski. Poznajcie bliżej sylwetkę utytułowanego, byłego już pomocnika – Dariusza Jackiewicza. Zapraszamy!

16 mar 2021 12:00

Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Inne

Dariusz Jackiewicz pochodzi z Ostródy, niewielkiego miasta położonego na Mazurach. W swojej rodzinnej miejscowości stawiał także pierwsze piłkarskie kroki. Jako młody chłopiec szkolił się bowiem w zespole tamtejszego Sokoła. W 1988 roku zawodnik przeprowadził się na Śląsk w celu kontynuowania dopiero co rozpoczętej kariery, w drużynie Gwarka Zabrze. Tam Jackiewicz występował do końca rundy jesiennej sezonu 1991/92, po czym zdecydował się odejść z zespołu. Nie oznaczało to jednak wyjazdu z Zabrza, ponieważ piłkarz przeniósł się do bardziej utytułowanego Górnika. Na wiosnę pomocnik zadebiutował w barwach „Trójkolorowych”, a na początku kolejnych rozgrywek udało mu się czterokrotnie zameldować na placu gry. Przygoda z Górnikiem nie trwała jednak zbyt długo, gdyż po roku Jackiewicz powrócił w rodzinne strony i ponownie założył koszulkę Sokoła Ostróda. Po niezbyt długim czasie usługami zawodnika zainteresowali się działacze Stomilu Olsztyn, a sam Jackiewicz szybko podjął decyzję o kolejnej zmianie klubowych barw. Jak się okazało, początki w olsztyńskim zespole były dla piłkarza bardzo udane. Razem z „Dumą Warmii” wywalczył awans na najwyższy ligowy szczebel, zyskując jednocześnie spore zaufanie trenera, który regularnie zaczynał ustalanie składu właśnie od nazwiska Dariusza Jackiewicza. Dzięki temu, w sezonie 1994/95 piłkarz uzbierał aż 29 występów na poziomie I ligi, które okrasił dwoma golami.

W trakcie swojej kariery Jackiewicz dość często zmieniał klubowe barwy. Po udanym epizodzie w Stomilu, gracz zasilił ekipę Jezioraka Iława. Tam jednak też nie zagościł na zbyt długo i już po roku związał się kontraktem z Amicą Wronki. W niebiesko-biało-czerwonej koszulce grał wyjątkowo długo, gdyż nie licząc półrocznego wypożyczenia do Odry Wodzisław, pomocnik spędził we Wronkach prawie pięć lat. Jak się okazało, stabilizacja wyszła na dobre zarówno samemu piłkarzowi, jak i drużynie, ponieważ w sezonie 1997/98 Amica zdobyła krajowy puchar. Jeszcze lepszy okazał się kolejny rok. Jackiewicz mógł bowiem dopisać do swojego dorobku kolejny Puchar Polski, a także pierwszy Superpuchar. Zawodnik regularnie stanowił o sile środka pola swojej drużyny, mając istotny wkład w osiągane wówczas przez Amicę sukcesy. W sezonie 1999/00 Amica zdobyła trzeci Puchar Polski z rzędu, co do dziś jest osiągnięciem godnym podziwu. Dla drużyny z Wielkopolski Jackiewicz rozegrał ponad sto spotkań, a także strzelił 15 goli, z czego najprawdopodobniej najlepiej wspomina bramkę zdobytą przeciwko Atletico Madryt. Polski zespół mierzył się z podopiecznymi Claudio Ranieriego w ramach eliminacji do Pucharu UEFA. Następnie pomocnik znów powrócił do Stomilu, lecz już po kilku miesiącach po raz kolejny zdecydował się na zmianę pracodawcy. Piłkarz podpisał kontrakt z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski, która była jego ostatnim klubem przed opuszczeniem ojczyzny. W 2003 roku Jackiewicz rozpoczął pierwszą w swojej karierze, zagraniczną przygodę. Wyjechał do Izraela, w którym reprezentował barwy Ihud Bnei Sakhnin. W trakcie jednego roku w czerwono-białym trykocie rozegrał aż 31 ligowych pojedynków, a także czwarty raz sięgnął po krajowy puchar.

Udany sezon w izraelskiej Ekstraklasie wzbudził spore zainteresowanie wielu polskich klubów. Ostatecznie w 2004 roku Jackiewicz zasilił KGHM Zagłębie, w którym podobnie, jak w Amice występował przez kilka kolejnych lat. Pierwszy mecz w zespole Miedziowych rozegrał na inaugurację sezonu 2004/05. Wówczas lubinianie podejmowali na własnym obiekcie Cracovię, a spotkanie zakończyło się bolesną porażką naszej drużyny 2:5. Pomimo niezbyt udanego początku, Jackiewicz zyskał uznanie trenera Drazena Beseka i swoje pierwsze rozgrywki w miedzianej koszulce zakończył z 20 występami na koncie, a także dołożył do tego dwie bramki i tyle samo asyst. Pomocnik wnosił do lubińskiej szatni wiele cennego doświadczenia, które niejednokrotnie pomogło drużynie w trudnych sytuacjach. Jackiewicz był także kluczowym graczem Miedziowych w trakcie sezonu mistrzowskiego. Wówczas uzbierał ponad tysiąc minut na ekstraklasowych boiskach i raz skierował piłkę do siatki, w wygranym wysoko 6:2 starciu z Pogonią Szczecin. Zawodnik obok trzech Pucharów i jednego Superpucharu Polski mógł więc dopisać do swojego piłkarskiego CV także tytuł Mistrza Polski, co oznaczało, że tym samym trafił do elitarnego grona graczy, którzy mogą pochwalić się wygraniem każdego klubowego trofeum, jakie można tylko zdobyć na krajowym podwórku. Pomocnik grał w Lubinie do końca 2009 roku. Przez nieco ponad pięć lat w barwach Miedziowych rozegrał blisko 150 spotkań, siedmiokrotnie umieścił piłkę w siatce i pięć razy obsłużył swoich kolegów ostatnim podaniem.

Po opuszczeniu Lubina Dariusz Jackiewicz trafił do ŁKS-u Łódź, w którym grał tylko do lipca 2010 roku. Po czternastu latach piłkarz powrócił do Jezioraka Iława, z którym związał się sześciomiesięcznym kontaktem. W ostatnich latach piłkarskiej kariery zasłużony gracz KGHM Zagłębia notował występy na niższym szczeblu rozgrywkowym, reprezentując barwy takich ekip jak Bzura Chodaków czy Wda Świecie, w której do dziś pełni rolę trenera zespołu.