Cracovia lepsza od Miedziowych / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Cracovia lepsza od Miedziowych 11 sie

Cracovia lepsza od Miedziowych

Spotkanie otwierające 4. kolejkę PKO BP Ekstraklasy, w którym KGHM Zagłębie Lubin mierzyło się na wyjeździe z Cracovią, zakończyło się zwycięstwem Pasów 2:1. Jedyną bramkę dla Miedziowych w końcówce meczu zdobył Kacper Chodyna, który wykorzystał rzut karny.

11 sie 2023 20:00

Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Na spotkanie z Cracovią trener Waldemar Fornalik wystawił niemal identyczną jedenastkę, która rozpoczęła przed tygodniem starcie z Lechem Poznań. Jedyną zmianą był debiutancki występ Michała Nalepy, który na środku obrony zastąpił kontuzjowanego Aleksa Ławniczaka. Ponadto na ławce rezerwowych po raz pierwszy zasiadł nowy nabytek Miedziowych, Mateusz Wdowiak. 

Od początku meczu dłużej przy piłce utrzymywali się Miedziowi, choć to zespół Pasów szybko zdołał objąć prowadzenie. W 11. minucie Patryk Makuch otrzymał dobre podanie, które precyzyjnym strzałem zamienił na gola. Dziesięć minut później Cracovia mogła podwyższyć przewagę. Wówczas mocno huknął Paweł Jaroszyński, ale na nasze szczęście trafił on tylko w poprzeczkę. W 26. minucie podopieczni Jacka Zielińskiego przeprowadzili kolejną groźną akcję, którą strzałem zakończył Atanasov, jednak piłka poleciała nad poprzeczką. Kwadrans przed końcem pierwszej połowy przed znakomitą szansą stanął Cornel Rapa, ale na wysokości zadania stanął Szymon Weirauch, który uchronił nas przed stratą drugiej bramki. Niedługo później gospodarze dopięli swego i podwyższyli prowadzenie. Na listę strzelców po raz drugi wpisał się Patryk Makuch, który tym razem trafił do siatki po uderzeniu głową. W 40. minucie w dogodnej sytuacji na zdobycie bramki bezpośrednio z rzutu wolnego znalazł się Damian Dąbrowski, lecz futbolówka po strzale naszego pomocnika poleciała wysoko nad poprzeczką. Była to również ostatnia groźniejsza wizyta Miedziowych pod polem karnym Pasów w pierwszej odsłonie pojedynku, po której Cracovia prowadziła różnicą dwóch goli.

Druga połowa także rozpoczęła się od mocnego uderzenie krakowian. W 53. minucie po rzucie rożnym jeden z zawodników Pasów dobrze odnalazł się w tłumie i celnie główkował, ale czujnie między słupkami zachował się Weirauch. W kolejnych minutach Miedziowi szukali bramki kontaktowej, lecz szczelny blok defensywny rywali działał przez większość czasu bez zarzutów. W 70. minucie po ładnej, zespołowej akcji, lewą nogą mocno uderzał Tomasz Makowski, ale Madejski odbił piłkę na rzut rożny. Dziesięć minut później niewiele brakowało, by z pierwszego trafienia w nowych barwach cieszył się wcześniej wprowadzony Mateusz Wdowiak. Skrzydłowy zszedł do środka z lewego skrzydła i przymierzył w kierunku dalszego słupka, lecz piłka nieznacznie minęła bramkę. Jeszcze lepszą okazję lubinianie mieli w 89. minucie, gdy po rzucie rożnym piłka spadła pod nogi Woźniaka, a ten oddał strzał, jednak golkiper popisał się kolejną skuteczną interwencją. Po chwili sędzia Stefański wskazał na wapno po przewinieniu w polu karnym zawodnika Cracovii. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Kacper Chodyna i bez problemów pokonał bramkarza gospodarzy. Piłkarzom KGHM Zagłębia nie starczyło jednak czasu, by odmienić losy piątkowego spotkania. Cracovia zwyciężyła ostatecznie 2:1.

Cracovia 2-1 KGHM Zagłębie Lubin

Bramki: Patryk Makuch 10, 35 - Kacper Chodyna 90 (k)

Cracovia: 13. Sebastian Madejski - 2. Cornel Râpă, 22. Arttu Hoskonen, 24. Jakub Jugas, 5. Virgil Ghiță, 4. Paweł Jaroszyński - 6. Jani Atanasov (88, 36. Kacper Jodłowski), 18. Takuto Oshima, 10. Michał Rakoczy (75, 25. Otar Kakabadze) - 7. Patryk Makuch (76, 21. Kacper Śmiglewski), 9. Benjamin Källman (75, 17. Mateusz Bochnak).

KGHM Zagłębie: 22. Szymon Weirauch - 27. Bartłomiej Kłudka, 2. Bartosz Kopacz, 25. Michał Nalepa (68, 74. Kamil Kruk), 13. Mateusz Grzybek - 7. Kacper Chodyna, 8. Damian Dąbrowski, 6. Tomasz Makowski (82, 17. Marek Mróz), 21. Tomasz Pieńko (56, 16. Serhij Bułeca), 39. Damjan Bohar (56, 77. Mateusz Wdowiak) - 90. Dawid Kurminowski (68, 11. Arkadiusz Woźniak).

żółte kartki: Oshima, Śmiglewski - Nalepa, Kłudka, Chodyna.

sędziował: Daniel Stefański.