Damian Michalski podsumował zwycięski mecz z Radomiakiem / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Damian Michalski podsumował zwycięski mecz z Radomiakiem 25 wrz

Damian Michalski podsumował zwycięski mecz z Radomiakiem

Tuż po zakończeniu pucharowego starcia Miedziowych z Radomiakiem o kilka słów komentarza poprosiliśmy środkowego obrońcę, Damiana Michalskiego.

25 wrz 2025 21:00

Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Damian, awansujemy do kolejnej rundy STS Pucharu Polski. Jakbyś podsumował to spotkanie z Twojej perspektywy?

- Cieszymy się z tego zwycięstwa, ponieważ jest to przede wszystkim pierwszy mecz na zero z tyłu w tym sezonie, co ma dla mnie jako obrońcy ogromne znaczenie. Uważam, że mecz w naszym wykonaniu był dobry. W obronie byliśmy zdyscyplinowani i zorganizowani bardzo dobrze. Wychodziliśmy do kontrataków tak jak planowaliśmy. Wydaje mi się, że plan zrealizowaliśmy. Strzeliliśmy dwa gole i nie straciliśmy żadnej bramki.

Czy jesteś zadowolony ze swojego występu? Po dłuższej nieobecności wróciłeś do pierwszego składu i zaliczyłeś kilka ratujących nas interwencji.

- Tak, jestem zadowolony, natomiast nie w stu procentach, bo nie udało się nic strzelić po stałym fragmencie gry. Jednak tak jak już wcześniej wspomniałem cieszę się z tego, że jesteśmy na zero z tyłu. Z tego cieszę się najbardziej, chociaż nie było perfekcyjnie i niewątpliwie jest parę rzeczy do poprawy, ale cieszę się z dzisiejszego zwycięstwa i awansu do kolejnej rundy. Jest to powrót po tak naprawdę kilkunastu tygodniach na boisko więc myślę, że mogę być zadowolony, ale nie tylko ja, bo trener i chłopaki z drużyny również.

Niedługo przed nami kolejne spotkanie z Radomiakiem na wyjeździe. Czy myślisz, że to zwycięstwo będzie miało jakiś wpływ na nadchodzące starcie?

- Ciężko powiedzieć. Myślę, że każdy mecz jest inny. Natomiast cieszymy się z dzisiejszej wygranej, bo to nam daje dodatkowe bodźce do pracy w kolejnych tygodniach, ale teraz skupiamy się na najbliższym meczu z Arką. O Radomiaku będziemy jeszcze myśleć.

Czy masz jakiegoś wymarzonego rywala na kolejną rundę w STS Pucharze Polski?

- Wydaje mi się, że nie. Nieważne z kim będziemy grać, będziemy chcieli awansować do kolejnej rundy.