Jedziemy na Lubelszczyznę / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Jedziemy na Lubelszczyznę 18 mar

Jedziemy na Lubelszczyznę

Przed nami 28. seria spotkań ekstraklasy.W niedzielę KGHM Zagłębie Lubin zagra na wyjeździe z Górnikiem Łęczna, "Miedziowi" jadą na Lubelszczyznę z zamiarem wywalczenia 3 punktów, zwycięstwo znacząco przybliży ich do zagwarantowania gry z najlepszymi w rundzie finałowej rozgrywek.

18 mar 2016 13:49

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin

Udostępnij

Ekstraklasa


Nastawieni na kontry
Aktualnie Górnik Łęczna ma w dorobku 30 punktów, rywale z Lubelszczyzny walczą o awans do "czołowej ósemki". Podopieczni Jurija Szatałowa zdecydowanie częściej punktują na własnym stadionie, z 8 dotychczasowych zwycięstw w sezonie, aż 6 Górnik odniósł w Łęcznej. Bezapelacyjnie motorem napędowym "Zielono-czarnych" jest Grzegorz Bonin. Działacze Górnika zdają sobie sprawę z roli doświadczonego skrzydłowego w ich drużynie i zimą przedłużyli o dwa lata kontrakt z Boninem (poprzedni obowiązywał do czerwca). Największą siłą zespołu z Łęcznej jest gra z kontry, a szybcy skrzydłowi wpisują się w tę taktykę wprost idealnie.

Zmiana w bramce
Zimą w Górniku doszło do zmiany na newralgicznej pozycji, do Łęcznej sprowadzono nowego bramkarza, bo trener Szatałow nie był do końca zadowolony z dotychczasowych golkiperów. Na Lubelszczyznę zjechał Litwin Džiugas Bartkus, który w ostatnim czasie reprezentował barwy S"duva Marijampol". Do zespołu dołączyli jeszcze: Marquitos (ostatnio Miedź Legnica), Damian Jakubik (Dolcan Ząbki), Łukasz Bogusławski (Chrobry Głogów) oraz Krzysztof Danielewicz (wypożyczenie ze Śląska Wrocław). Na wiosnę Górnik wywalczył 5 punktów, wygrał 1 spotkanie, zdobył 5 bramek, stracił 8 goli.

Byli Miedziowi
W kadrze Górnika jest ich obecnie trzech. Najdłużej i z największymi sukcesami w Zagłębiu grał Łukasz Mierzejewski. "Mierzej" w miedziowej koszulce zagrał 51 spotkań w ekstraklasie, w których zdobył 5 goli, z Zagłębiem wywalczył Mistrzostwo Polski. Bramkarz Silvio Rodić reprezentował barwy lubińskiego klubu przez pół roku, niestety Zagłębie spadło z ekstraklasy i Chorwat postanowił szukać szczęścia właśnie w Łęcznej. Nigdy na dobre nie wywalczył miejsca w bramce Górnika. Z kolei Krzysztof Danielewicz szkolił się w młodzieżowych drużynach Zagłębia, odnosił sukcesy na poziomie piłki juniorskiej. Później przeniósł się do pierwszoligowego Ruchu Radzionków, następnie grał dla Cracovii, wreszcie dla Śląska Wrocław. Zimą zameldował się w Łęcznej.

Motywacji nie braknie
Zaangażowania nie braknie zawodnikom obu drużyn. Górnik ma teoretyczne szanse na awans do czołowej ósemki (do miejsca gwarantującego grę z najlepszymi traci obecnie 5 punktów), Zagłębie jest bliskie realizacji tego celu. Miedziowi potrzebują zwycięstwa w Łęcznej i zrobią wszystko, by wywalczyć komplet punktów. Na wiosnę Zagłębie prezentuje się bardzo dobrze, więc przed wyjazdem na Lubelszczyznę zaapelujemy tylko do piłkarzy: "Panowie zagrajcie swoje!".