Lokomotywa w Lubinie / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Lokomotywa w Lubinie 25 lis

Lokomotywa w Lubinie

Punktualnie o 20:30 rozpocznie się rewanżowe spotkanie KGHM Zagłębia Lubin z Lechem Poznań. Do Lubina przyjeżdża ekipa, która latem uległa Miedziowym 0:2. Jak będzie dziś? Zapraszamy do lektury zapowiedzi meczowej przygotowanej do pisma Nasze Zagłębie.

25 lis 2016 11:17

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin

Udostępnij

Ekstraklasa

 

Szybkie zmiany

Drugi rok z rzędu Lech słabo rozpoczął ligowy sezon. Poznaniacy długo nie potrafili złapać odpowiedniego rytmu. Działacze Lecha wytrzymali do 29 sierpnia, kiedy to podjęli decyzję o zwolnieniu Jana Urbana z funkcji I trenera. Zastąpił go Chorwat Nenad Bjelica, który wcześniej pracował w Austrii Wiedeń oraz Spezii Calcio (włoska Serie B). Jako piłkarz Bjelica grał niemieckiej Bundeslidze i hiszpańskiej La Liga. 9-krotnie wystąpił w reprezentacji Chorwacji. Kiedy nowy trener zastępował Urbana, Lech zajmował 13. pozycję w lidze, po 7 ligowych kolejkach miał w swoim dorobku 8 punktów. Przed startem ligowego sezonu "Kolejarza" opuścili: Marcin Kamiński, Gergo Lovrencics, Sisi, Denis Thomalla i Vladimir Volkov. Jeszcze w lipcu, po kilku pierwszych kolejkach, do Sampdorii Genua przeniósł się Karol Linetty. Z kolei Lech sięgnął po doświadczonych: Lasse Nielsena, Macieja Makuszewskiego, Matusa Putnockiego i Radosława Majewskiego. Początek sezonu pokazał, że mimo swojego doświadczenia, zawodnicy potrzebowali czasu na zafunkcjonowanie w nowym otoczeniu.

Na właściwych torach

Oczywiście stwierdzenie, że pod rządami nowego trenera poznańska "Lokomotywa" wjechała na właściwe tory jest trochę przesadzone, ponieważ jeszcze za kadencji Urbana Lech zaczął regularnie punktować. Jednak najwidoczniej decyzje zapadły wcześniej, a - Lech potrzebował nowych impulsów - tak swoją decyzję tłumaczył zarząd w specjalnym oświadczeniu. Już z Bjelicą na ławce Lech systematycznie pnie się w górę tabeli, w samej drużynie doszło do pewnych zmian. Na odpowiedzialnej pozycji stopera nowy szkoleniowiec ustawił Jana Bednarka i ten plan wypalił, dziś kolega z kadry Jarka Jacha jest podstawowym defensorem "Kolejorza". Na bramkarza nr 1 wyrósł pozyskany latem Matus Putnocki. Jeśli chodzi o personalne wybory, to właśnie
bramkarz i defensorzy są na dziś pewni gry. Bednarkowi na środku defensywy partneruje Paulus Arajuuri, z lewej strony grywa Tomas Kadar, z kolei na prawej obronie Tomasz Kędziora. W pomocy i ataku Bjelica rotuje składem. Drużyna pod wodzą Chorwata: 4 mecze wygrała, 2 razy przegrała, 2 spotkania zremisowała. W ośmiu spotkaniach Lech wywalczył 14 punktów, w tym okresie jest to 4 wynik w lidze. Połowę sezonu zasadniczego "Kolejorz" zakończył na 6. miejscu z 22 punktami na koncie. 

Ostatnio dla Zagłębia

Czy Piotr Stokowiec ma patent na Lecha? Być może na zespół prowadzony przez Jana Urbana miał, choć w minionym sezonie "Kolejorz" wyrzucił Zagłębie z Pucharu Polski, to w lidze lepszy bilans miało już Zagłębie. Jesienią Miedziowi wygrali 2:1, w grudniowym rewanżu lepszy był Lech (2:0), ale w serii finałowej zespół Piotra Stokowca odniósł przekonujące zwycięstwo 3:0. W tym sezonie Zagłębie mierzyło się z Lechem w spotkaniu 2. kolejki Lotto Ekstraklasy, przy Bułgarskiej w Poznaniu nasz zespół ponownie okazał się lepszy, bo "Miedziowi" wygrali 2:0. Ale w międzyczasie za sterami "Lokomotywy" zasiadł nowy trener i Piotr Stokowiec po raz pierwszy skrzyżuje rękawice z Nenadem Bielicą.

Budzi się Kownaś

Miał być następcą Roberta Lewandowskiego, najpierw w Lechu, później w kadrze. W lidze zadebiutował w wieku 16 lat, a na pierwszego gola w ekstraklasie czekał ledwie miesiąc z okładem. Dawid Kownacki jako junior uchodził za wielki talent i po wejściu do piłki seniorskiej potwierdzał, że opinie na jego temat nie były przesadzone. Później zawodnik Lecha trochę się pogubił, a wpływ na obniżkę jego formy miały zapewne permanentne problemy ze zdrowiem. Trenerzy ustawiali go najczęściej na skrzydle, ale "Kownaś" zamiast iść regularnie do przodu, zaczął grać coraz słabiej. Przyjście do Lecha Bjelicy sprawiło, że Dawid z czystą kartą zaczął walczyć o swoje u nowego szkoleniowca. Efekt? Nowy szkoleniowiec zaczął ustawiać go w ataku,
kosztem doświadczonego Marcina Robaka, a Kownacki zaczął zdobywać gole. Dobrą dyspozycję zawodnik Lecha przeniósł też na grunt młodzieżowej reprezentacji Polski, zdobył przepięknego gola w niedawnym meczu kadry z Niemcami (1:0).

No i Nasz Szymek

Wprawdzie u trenera Bjelicy Szymon Pawłowski nie ma tak mocnej pozycji, jak u wcześniejszych szkoleniowców z którymi pracował, ale my w Lubinie akurat dobrze wiemy, jakiej klasy zawodnikiem jest ten skrzydłowy. Szymon przez wiele sezonów był motorem napędowym akcji Zagłębia, po przenosinach do Poznania stał się jednym z liderów Lecha. Na Pawłowskiego trzeba uważać, bo świetnie drybluje, potrafi grać kombinacyjnie i uderzyć z każdej pozycji. Na Stadionie w Lubinie Pawłowski czuje się jak w domu, na tym boisku zdobywał piękne gole, więc trzeba go odpowiednio ?przypilnować. Wszystko w głowach i nogach zawodników Zagłębia!