Mateusz Grzybek przed meczem z Puszczą Niepołomice / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Mateusz Grzybek przed meczem z Puszczą Niepołomice 16 sie

Mateusz Grzybek przed meczem z Puszczą Niepołomice

Przed piątkowym spotkaniem z Puszczą Niepołomice porozmawialiśmy z obrońcą KGHM Zagłębia Lubin, Mateuszem Grzybkiem.

16 sie 2023 15:22

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Mateusz, jak na chłodno podsumowałbyś ostatnie wyjazdowe starcie KGHM Zagłębia Lubin z Cracovią?

- Jesteśmy już po analizie tego meczu, wiemy co było złe w naszym wykonaniu i nad czym musieliśmy popracować w tym tygodniu. Nie chciałbym zagłębiać się w szczegóły, ale teraz w piątek przed nami szansa na to, by udowodnić, że wyciągnęliśmy wnioski i powalczyć z Puszczą o komplet punktów.

Nad czym skupialiście się w tym mikrocyklu treningowym?

- Trochę się powtórzę, ale za nami jest także analiza gry Puszczy Niepołomice i wiemy mniej więcej czego możemy spodziewać się po tym zespole. Mamy przygotowany nasz plan na to spotkanie i wierzymy, że uda nam się go wdrożyć do naszej gry. Jeśli wypełnimy wszystkie zadanie powierzone nam przez trenerów to uważam, że mamy dużą szansę, by komplet punktów pozostał w Lubinie.

Nie jest tajemnicą, że Puszcza słynie z bardzo mocnych stałych fragmentów gry. Twoim zdaniem trudno jest się przeciwstawić drużynie dobrze grającej właśnie w tym elemencie gry?

- Na pewno jesteśmy na to bardzo mocno wyczuleni, gdyż doskonale wiemy, że to jest bardzo mocna broń Puszczy Niepołomice. Uważam jednak, że mecz nie opiera się tylko na stałych fragmentach, ale także m.in. na budowaniu akcji. Tak jak wcześniej wspomniałem, wiemy już w jaki sposób mamy wyprowadzać nasze ataki i jak blokować rozgrywanie piłki ze strony drużyny z Niepołomic. Wiadomo, że będzie to trudny mecz, bo tak jak wspomniałeś mają groźne stałe fragmenty i tak już jest, że jeśli zespół ma swoją mocną broń to ją pielęgnuje i nad nią pracuje. W tym wypadku możemy tak powiedzieć właśnie o stałych fragmentach Puszczy.

Za nami cztery ligowe mecze. Na naszym koncie póki co 7 punktów. Jak oceniłbyś start rozgrywek w naszym wykonaniu?

- Uważam, że początek możemy zaliczyć do udanych. Na początku wygraliśmy dwa mecze, potem zremisowaliśmy u siebie z Lechem Poznań. Potem niestety przytrafiła nam się wpadka z Cracovią i teraz będziemy pracowali na to, by zamazać tę plamę. Póki co wygląda to tak, że drugie połowy w naszym wykonaniu są lepsze. Oczywiście, nie powinno się tak dziać, ale widać, że Zagłębie nie poddaje się i zawsze walczy do końca. Teraz pozostaje już w naszej kwestii, by przełożyć to na pierwsze 45 minut i by spotkania odbywały się już od początku pod nasze dyktando.