Poniedziałkowy przegląd prasy / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Poniedziałkowy przegląd prasy 13 sty

Poniedziałkowy przegląd prasy

Sięgamy do poniedziałkowej prasy, aby zobaczyć co pisze się o wydarzeniach ostatnich dni. Zapraszamy na przegląd najciekawszych pozycji.

13 sty 2020 11:00

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Przegląd Sportowy

„Podpis już jest, ale kłopot też”

– Szczerze? Nie biorę pod uwagę możliwości, że nie będziemy mieć nikogo nowego na tę pozycję – podkreślał szkoleniowiec jeszcze w piątkowy poranek. Kilka godzin później ogłoszono podpisanie umowy z Alanem Czerwińskim, ale to nie rozwiązało problemu, bo kontrakt 26-latka wejdzie w życie dopiero w lipcu.

A że nie będzie to proste, potwierdził wywiad udzielony przez nowego prezesa lubinian Artura Jankowskiego portalowi „Weszło”, w którym zapewnił, że żaden z zawodników, których kontrakty kończą się latem, nie opuści drużyny już tej zimy.

– Pieniądze nie przekonają nas do tego, by ktoś osłabił zespół – podkreślił.

Więcej - TUTAJ

„Ciężki oddech ekstraklasy”

To już tradycja – na początku stycznia nie ma transferowych hitów, bo niemal wszyscy próbują oszczędzać.

Drugi pod względem wysokości budżetu polski klub, czyli Lech Poznań, na razie błysnął ogłoszeniem zatrudnienia Alana Czerwińskiego, lecz transakcja wchodzi dopiero w życie w lipcu, bo wtedy wygasa kontrakt obrońcy z Zagłębiem Lubin. Lechici deklarują, że spróbują go wykupić już teraz (…) Można by było tak powiedzieć, gdyby na przykład pół roku wcześniej zapłacili za klauzulę odstępnego, która wynosi 700 tysięcy euro.

Więcej – wydanie drukowane Antoni Bugajski

**

Słowo Sportowe

„Nic za darmo” – rozmowa z Bartoszem Sliszem

Dosyć skromnie podchodzisz do swojej sytuacji w zespole i mówisz o wywalczeniu pozycji w środku pola. W takim razie jak oceniasz swoje szanse na grę, bo rywalizacja w środku pola może w rundzie wiosennej być bardzo zacięta.

- Zgadzam się, że rywalizacja na mojej pozycji będzie bardzo mocna. Ja jednak czuję się zbudowany, bo wiem, że pomogłem sobie poprzednią rundą. Niczego jednak nie dostanę się za darmo, a moja pozycja w drużynie musi być poparta ciężką pracą. Mam jednak nadzieję, że będzie to wyglądało tak jak w poprzedniej rundzie.

Jesteśmy na 10. miejscu w tabeli i dosyć niewygodny terminarz. Z drugiej strony w drużynie drzemie duży potencjał i stać nas na to, by być zdecydowanie wyżej. Jaka lokata na koniec sezonu będzie satysfakcjonująca?

- Nie wybiegamy zbyt daleko w przyszłość. Naszym celem jest pierwsza ósemka i stać nas na to, bo pokazaliśmy choćby w ostatnim meczu z Legią, że potrafimy grać w piłkę i zasługujemy na miejsce w górnej części tabeli.

Więcej – wydanie drukowane

**

Miedziowe.pl

„Poważne osłabienie Zagłębia”

Czerwiński podpisał z "Kolejorzem" trzyletni kontrakt obowiązujący od 1 lipca br. do końca czerwca 2023r. Zawodnik będzie mógł jednak przejść do Poznania wcześniej, jeśli tylko oba kluby dojdą do porozumienia w sprawie wysokości kwoty odstępnego.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z faktu pozyskania Alana Czerwińskiego. Przede wszystkim bardzo dobrze zna realia ekstraklasy, jest podstawowym zawodnikiem Zagłębia Lubin i jednym z wyróżniających się polskich graczy na swojej pozycji. Posiada bardzo dobre parametry motoryczne, aktywnie włącza się też do gry ofensywnej i pasuje w tym elemencie do naszego stylu gry. W opinii trenerów, którzy pracowali z nim w przeszłości, Czerwiński jest typem zawodnika pracowitego i jest w pełni zaangażowany w swoje zadania boiskowe - mówi Tomasz Rząsa, dyrektor sportowy Lecha Poznań.

Transfer jednego z najlepszych defensywnych graczy w polskiej ekstraklasie będzie poważnym osłabieniem dla miedziowego klubu. A przypomnijmy, że kontrakty w czerwcu kończą się także m.in. Starzyńskiemu i Kopaczowi.

Z naszych informacji wynika, że lubiński klub zrobił wszystko, by zatrzymać Czerwińskiego u siebie. Władze Zagłębia przedstawiły zawodnikowi propozycję przedłużenia kontraktu oferując mu karierę dalszego rozwoju w Lubinie. 26-latek wybrał jednak inną drogę przechodząc do Poznania. Miedziowy klub liczy, że zawodnik sumiennie wypełni warunki obowiązującej jeszcze do końca czerwca umowy.

Więcej - TUTAJ


**

lubin.pl

„Młodzież na treningu pierwszego zespołu”

W zajęciach pierwszej drużyny KGHM Zagłębia Lubin udział wzięło trzech młodych zawodników z Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie. Trener „Miedziowych” Martin Sevela zaprosił na trening Mateusza Kizymę i Jakuba Sigę z drużyny U-18, a także Dominika Więcka z zespołu rezerw.

Więcej - TUTAJ

**

e – legnickie

„Alan Czerwiński wybrał Lecha”

O zainteresowaniu Alanem Czerwińskim, ze strony Lecha mówiło się of dawna. Pewnie, że szkoda, iż nie udało się piłkarza przekonać do nowej umowy, lub chociaż dokonać gotówkowego transferu. Przychodził, jako zawodnik na dorobku, pierwszoligowiec w którym dostrzeżono potencjał, któremu dano szansę. Sprawdził się, dojrzał, stał się lepszym zawodnikiem. Ciężko pracował na swoją pozycję, potrafił odzyskać formę po ciężkiej kontuzji. Pozytywny „symbiotyczny” układ, który po 3 latach dobiegnie końca.

Piłkarz ma podobno zarabiać, niemal 3 razy więcej niż w Lubinie. Przechodzi do klubu, który jest uznaną marką, zaproponował mu lepsze warunki - życie, a raczej życie i rynek. Nie ma się co zżymać, że zawodnik i jego doradcy tak zdecydowali o dalszej karierze. Piłkarz jest pracownikem najemnym, jeśli jego aktualny pracodawca nie był w stanie przedstawić mu satysfakcjonujących warunków, a rywal na rynku już tak, to taki jest efekt. Nie ma co gdybać, czy i dlaczego zaprzepaszczono szansę na podpisanie kontraktu z zawodnikiem. Nie byłbym zdziwiony, gdyby obie strony były dogadane od pół roku lub dłużej, ale ze względów proceduralnych i taktycznych odwlekały ogłoszenie radosnej, dla nich, nowiny piłkarskiemu światu.

Więcej  - TUTAJ

**

weszlo.com

"Za żadne pieniądze nie sprzedamy zimą tych, którym latem wygasają umowy"

Jakie są szanse na pozostanie w klubie zawodników, którym kończą się kontrakty? Co z Czerwińskim Starzyńskim, Guldanem, Kopaczem i Jończym (rozmawiamy w środę, jeszcze przed podpisaniem przez Alana Czerwińskiego kontraktu z Lechem – przyp. red.)?

— Cały czas jesteśmy w trakcie rozmów. Niestety, nie zostały one kiedyś przeprowadzone, zamknięte. Chcemy mieć decyzje do końca tygodnia, wtedy je ogłosimy. Szanujemy naszych zawodników, ich opinie, oni poświęcili temu klubowi bardzo dużo czasu. Jeśli koncepcja któregoś z nich jest taka, że chce zmienić klimat, niż nadal grać tutaj i nie interesują go aspekty finansowe, to co więcej możemy zrobić? W jednym czy dwóch przypadkach sytuacja jest taka, że obojętnie, jakie pieniądze położymy, zawodnik chce zmienić otoczenie i koniec. Nie mamy w takim wypadku innych argumentów, niż tylko pieniądze, ale jednocześnie mamy swoje budżety, nie chcemy żadnych kominów płacowych. Wiele klubów je budowało, a za 2-3 lata były niewypłacalne. Dziwię się, że niektórzy próbują kontraktować zawodników, mając jednocześnie kilkumiesięczne zaległości z wynagrodzeniami. Ale to już zadanie Komisji Licencyjnej, PZPN-u, by się tym zająć.

Nie podoba mi się jednak sytuacja, gdy przyjeżdża do mnie menedżer i z miejsca informuje, że cokolwiek zrobię, to jego zawodnik idzie gdzie indziej. W takim razie powodzenia. Ja dam tyle, ile mogę, choć myślę, że to i tak jest za dużo. A i tak usłyszę, że to wciąż jakieś trzy razy za mało. Trudno. Ale jedna zasada jest taka, że będziemy dokładnie informowali naszych kibiców, dlaczego się nie dogadaliśmy. Żeby nie było opowieści z mchu i paproci, że klubowi się nie udało przedłużyć umowy, bo było za późno, bo nie miał pięciu złotych żeby dać. Przepraszam, ale jeśli argument zawodnika jest taki, że pieniądze nie grają roli, bo chce zmienić klimat, to nie wykopiemy tutaj stawu i nie wbijemy obok tabliczki z napisem „morze Bałtyckie”.

Ilu z tych zawodników może odejść jeszcze zimą?

— Żaden ze wspomnianych piłkarzy nie odejdzie w trwającym okienku.

Więcej - TUTAJ