Saša Balić | Jestem w pełni zdrowy i gotowy do meczu
Przed zbliżającym się meczem z Radomiakiem Radom porozmawialiśmy z kapitanem KGHM Zagłębia Lubin, Sašą Baliciem. Obrońca opowiedział nam o przygotowaniach zespołu do poniedziałkowego spotkania, wskazał mocne strony tegorocznego beniaminka, a także zgłosił swoją gotowość do gry. Zapraszamy!
18 lis 2021 14:30
Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.
Udostępnij
Ekstraklasa
Saša, reprezentacyjna przerwa powoli się kończy, a my mamy jeszcze więcej czasu, ponieważ gramy dopiero w poniedziałek. Jak wyglądały ostatnie dni w Waszym wykonaniu?
- Po ostatnim meczu z Lechią dostaliśmy dwa dni wolnego, a następnie zaczęliśmy już cały cykl, podczas którego mogliśmy mocniej potrenować i przygotować się do ostatnich spotkań w tym roku. Codziennie trenowaliśmy naprawdę bardzo intensywnie, w niektóre dni po dwa razy. Jesteśmy dobrze przygotowani do tych nadchodzących meczów. Do starcia z Radomiakiem pozostało już niewiele czasu, ale wciąż pracujemy nad taktyką oraz elementami, które musimy wykonać w poniedziałkowym meczu.
A jak z Twoim zdrowiem? Przed przerwą na kadrę zmagałeś się z urazem, ale już wróciłeś do treningów.
- Musiałem wyleczyć swój uraz do końca. Teraz trenuję już z całym zespołem, ale wcześniej ciągle pracowałem indywidualnie. Mogę powiedzieć, że już jestem w pełni zdrowy i gotowy do meczu. Rozmawiałem o tym z trenerem, tak jak powiedziałem, jestem gotowy, ale ostateczna decyzja należy oczywiście do szkoleniowca. Najważniejsze jest to, że z moim zdrowiem jest już wszystko dobrze.
Saša, za nami okres gorszej gry, ponieważ w lidze od pięciu spotkań nie zaznaliśmy smaku zwycięstwa. Będąc ostatnio poza kadrą i obserwując mecze Miedziowych z wysokości trybun, jaką wskazałbyś główną przyczynę tego kryzysu?
- Zgadza się, w ostatnim czasie przegraliśmy kilka meczów, które spokojnie powinny skończyć się inaczej. Przykładowo w spotkaniu z Lechią graliśmy naprawdę ładną piłkę i mogliśmy ten mecz wygrać. Według mnie w tych spotkaniach nie graliśmy źle, być może zabrakło nam szczęścia lub koncentracji w niektórych momentach. Musimy kontynuować swoją grę, a jestem pewien, że dobry wynik w końcu przyjdzie. Nie zasłużyliśmy na te wszystkie porażki i myślę, że dzięki naszej dobrej grze, w końcu zaczniemy punktować.
W poniedziałek zagramy z Radomiakiem, który za to od sześciu spotkań nie przegrał, a ostatnie trzy z rzędu zwyciężył. Jakie są ich mocne strony?
- Oglądałem sporo meczów Radomiaka w tym sezonie. Bardzo dobrze grają z kontry i mają ofensywnych graczy z dużą jakością. Mowa szczególnie o dwóch Brazylijczykach – Leandro i Mauridesie, ponieważ oni robią różnicę. Będziemy chcieli długo utrzymywać się przy piłce i grać z dużą intensywnością. Radomiak jest beniaminkiem, a z takimi zespołami zawsze gra się ciężko. Będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony, ale my musimy szybko strzelić bramkę i otworzyć ten mecz. Zawsze gramy dobrze na swoim stadionie i jesteśmy w stanie to spotkanie wygrać, choć szykujemy się na trudny pojedynek.
Można więc wywnioskować, że w zespole jest duża chęć przerwania tej niekorzystnej serii.
- Oczywiście. Teraz już jesteśmy w komplecie, Łukasz Poręba i Kamil Kruk wrócili ze zgrupowania kadry. Wielu zawodników w ostatnim czasie leczyło swoje urazy, ale mimo to dobrze popracowaliśmy. Mamy jeszcze kilka dni na przygotowanie taktyczne do tego meczu, ale wierzę, że sztab szkoleniowy przygotuje nas jak najlepiej. My musimy wyjść na ten mecz i go wygrać, bo chcemy przerwać naszą złą passę i pokazać, że stać nas na zdobycie kompletu punktów.