Wokół Furmana / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Wokół Furmana 8 wrz

Wokół Furmana

Latem do polskiej ligi kolejny raz zawitał Dominik Furman. Wisła wypożyczyła pomocnika z francuskiego Toulouse, w zeszłym sezonie Furman na zasadzie wypożyczeń grał w Legii Warszawa i włoskim Hellas Werona. W Płocku, niemal z miejsca, stał się centralną postacią drużyny.

8 wrz 2016 11:10

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin

Udostępnij

Ekstraklasa



Mocny start
Pojawienie się Furmana w Płocku to bez wątpienia jeden z transferowych hitów letniego okna. Mało kto się spodziewał, że dwukrotny reprezentant Polski przejdzie do zespołu beniaminka ekstraklasy. W ekipie "Nafciarzy" kariera Dominika Furmana ma wrócić na właściwe tory, tak zapewniali włodarze Wisły, menadżer i sam zawodnik.
I nowy sezon Furman z nową ekipą zaczęli z przytupem, w inaugurującym rozgrywki spotkaniu Wisła pokonała na własnym terenie faworyzowaną Lechię Gdańsk 2:1, a sam Dominik spisał się znakomicie - zdobył gola i zanotował asystę przy trafieniu Przemysława Szymińskiego.
Później różnie układały się spotkania "Nafciarzom", ale Furman momentami wyróżniał się na tle kolegów. W meczu 3. kolejki Wisła co prawda przegrała z Legią Warszawa 2:3, ale jej pomocnik zanotował dwie asysty przy golach kolegów.

Ciągle w grze
Dominik Furman to centralna postać Wisły, w siedmiu ligowych spotkaniach zagrał w pełnym wymiarze czasowym. Zawodnik wypożyczony z francuskiego Toulouse wykonuje niemal wszystkie rzuty wolne, jest też wyznaczony do strzałów z "jedenastki". W obecnym sezonie płocczanie zdobyli 9 bramek, więc Furman miał udział przy niemal połowie trafień (1 gol i 3 asysty). Pomocnik stara się być ciągle pod grą, koledzy szukają Furmana i liczą na jego zmysł do gry kombinacyjnej. W piątek wyeliminowanie atutów środkowego pomocnika będzie jednym z kluczowych zadań dla zawodników Zagłębia.