
Zwycięstwo w pierwszym przedsezonowym sparingu
KGHM Zagłębie Lubin w pierwszym sparingu przed sezonem 2025/2026 pokonało słowacki FC Kosice 3:2. Do siatki rywali trafiali Mateusz Wdowiak, Damian Dąbrowski i Aleks Ławniczak.
21 cze 2025 12:58
Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.
Udostępnij
Ekstraklasa
Od początku spotkania wysokim pressingiem wyszedł zespół FC Kosice. Jednak szybko tym samym odpowiedzieli Miedziowi i obu drużynom niełatwo konstruowało się akcje. Niestety już w 5. minucie po ładnej akcji Słowaków, do siatki Zagłębia Lubin trafił Momodou Coulibaly. Kilka minut później podopieczni trenera Leszka Ojrzyńskiego byli blisko wyrównania. Po dośrodkowanie Marcela Reguły główkował Mateusz Wdowiak, ale naszemu skrzydłowemu zabrakło precyzji. Chwilę potem faulowany w polu karnym był Krzysztof Kolanko, a jedenastkę na gola zamienił Mateusz Wdowiak i mieliśmy w tym starciu po kwadransie gry już 1:1. W następnych minutach spadło tempo spotkania – brakowało stuprocentowych sytuacji po obu stronach boiska. W 35. minucie meczu kapitalne uderzenie z dystansu oddał Damian Dąbrowski, a piłka przeleciała obok bezradnego golkipera słowackiej drużyny. Miedziowi wyszli na prowadzenie, a do końca pierwszej części pozostało dziesięć minut gry. W 43. minucie rywalizacji z rzutu wolnego uderzał nowy nabytek Zagłębia Lubin - Luka Lucić, ale bramkarz FC Kosice dobrze interweniował. Chwilę później arbiter zakończył pierwszą część spotkania, którą wygrali Miedziowi po trafieniach Mateusza Wdowiaka i Damiana Dąbrowskiego.
Po zmianie stron nastąpiła w ekipie Zagłębia Lubin wiele zmian. Jak to często bywa w sparingach, trener szukał różnych rozwiązań taktycznych i personalnych. Początek drugiej połowy lepszy był w wykonaniu Miedziowych, jednak nie przekładało się to na stuprocentowe okazje. W 56. minucie efektownym dryblingiem popisał się Cyprian Popielec, jednak strzał naszego młodego pomocnika zatrzymał się na bocznej siatce bramki rywali. W 60. minucie słowacki zespół zdobył bramkę wyrównującą. Zamieszanie w polu karnym wykorzystał Miroslav Sović, który precyzyjnym uderzeniem pokonał stającego między słupkami Adama Matyska. Przez następne kilkanaście minut byliśmy świadkami spokojniejszej gry. Brakowało składnych akcji, a gra toczyła się głównie w środku pola. W 86. minucie sam na sam z bramkarzem Słowaków znalazł się Aleks Ławniczak. Niestety tym razem nasz obrońca przegrał ten pojedynek. Jednak chwilę potem po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Tomasza Makowskiego, piłkę do siatki skierował właśnie Aleks Ławniczak, który tym samym zrehabilitował się za sytuację sprzed chwili. Ostatecznie drużyna prowadzona przez trenera Leszka Ojrzyńskiego pokonała piątą siłę ligi słowackiej, FC Kosice 3:2.
KGHM Zagłębie Lubin 3-2 FC Košice
Bramki: Mateusz Wdowiak, Damian Dąbrowski, Aleks Ławniczak.
KGHM Zagłębie Lubin: (I połowa) 1. Jasmin Burić - 27. Bartłomiej Kłudka, 24. Michał Nalepa, 4. Damian Michalski, 28. Luka Lučić - 25. Krzysztof Kolanko, 8. Damian Dąbrowski, 20. Mateusz Dziewiatowski, 18. Filip Kocaba, 17. Mateusz Wdowiak - 31. Marcel Reguła. (II połowa) 12. Adam Matysek - 27. Bartłomiej Kłudka (62, 23. Patryk Kusztal), 3. Arkadiusz Woźniak, 5. Aleks Ławniczak, 19. Szymon Karasiński - 33. Cyprian Popielec (77, 13. Hubert Adamczyk), 6. Tomasz Makowski, 26. Jakub Kolan, 16. Adam Radwański, 7. Marek Mróz - 14. Ludvig Fritzson.
FC Košice: 22. Matúš Kira (62, 99. Michal Kováčik) - 24. Dominik Kružliak, 20. Ján Krivák, 3. Tomáš Ďurko - 78. Mamadou Traoré Coulibaly (62, 19. Adam Goljan), 15. Miroslav Sovič, 7. Milan Dimun, 8. Dávid Gallovič, 23. Matej Madleňák - 10. Zyen Jones (62, 90. Mário Rabatin), 27. Karlo Miljanić.
Żółte kartki: Ławniczak - Ďurko, Rabatin.