Damian Piotrowski: Stać nas na dobry wynik w Lubinie / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Damian Piotrowski: Stać nas na dobry wynik w Lubinie 7 wrz

Damian Piotrowski: Stać nas na dobry wynik w Lubinie

Z racji kontuzji przebojowy skrzydłowy Wisły Płock nie zagra w piątkowym meczu z Zagłębiem, ale Damian Piotrowski uważa, że jego drużyna nie jest bez szans w starciu z wiceliderem ekstraklasy.

7 wrz 2016 14:29

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin

Udostępnij

Ekstraklasa



W piątek Zagłębie zmierzy się z Wisłą Płock, jak szatnia Twojej drużyny podchodzi do tego spotkania?
Damian Piotrowski: - Przygotowania w Płocku idą pełną parą, do Lubina jedziemy po trzy punkty, Wisła jest mocno zmobilizowana. Niestety nie mogę pomóc kolegom, bo obecnie leczę uraz. W obecnym sezonie Zagłębie nie przegrało, więc chcemy zakończyć tę serię.

Jak oceniane jest przez Was Zagłębie?
- Zagłębie to obecnie jedna z najlepszych drużyn w ekstraklasie. W Lubinie macie bardzo wyrównaną kadrę, trener ma spore możliwości do przeprowadzania zmian i nie spada jakość piłkarska zespołu. Zagłębie bardzo dobrze zaprezentowało się europejskich pucharach i szkoda, że nie zaszliście dalej, bo zespół z Lubina zasłużył przynajmniej na grę w kolejnej rundzie. Fajnie się Was ogląda, gracie miło dla oka.

To jak trzeba zagrać przeciwko Zagłębiu, żeby wygrać?
- Przede wszystkim nie można dać się rozkręcić Waszej drużynie, bo lubicie długo utrzymywać się przy piłce i konstruujecie ciekawe akcje. Ważny będzie początek spotkania, nie można popełnić błędu w defensywie. Musimy być zabójczo skuteczni, jeśli już będziemy mieli okazję coś strzelić.

To jakie auty ma Wisła Płock, by pokusić się o zwycięstwo w Lubinie?
- Jesteśmy dobrze współpracującym kolektywem, doszli do nas ciekawi zawodnicy i ciągle się rozwijamy, bo zespół się jeszcze scala. Nasz trener miał okazję popracować z zespołem, bo w związku z przerwą na kadrę liga nie grała. Powinniśmy zrobić postęp pod względem fizycznym, więc stać nas na dobry wynik w Lubinie.

Jako zawodnik pierwszoligowego Chrobrego z powodu kontuzji nie zagrałeś w Lubinie, teraz nie zagrasz w barwach Wisły?
- Chyba Lubin mnie nie chce (śmiech). Ostatnio nawet o tym myślałem, bo i mój transfer się nie udał. A tak na poważnie, to mam nadzieję, że odegram się w rewanżu, który zagramy w Płocku.

Zagłębie to ciągle klub, który darzysz sentymentem?
- Długo grałem w Lubinie, uczyłem się piłkarskiego rzemiosła, rozwijałem. W Zagłębiu wchodziłem w dorosłą piłkę i dlatego ten Klub darzę szacunkiem i sentymentem. Teraz jestem zawodnikiem Wisły Płock i moja obecna drużyna jest najważniejsza. Leczę się i chcę jak najszybciej wrócić do gry.

Rozumiem, że jeśli czegoś można Ci życzyć, to właśnie zdrowia. Trochę się naczekałeś, by znowu grać w ekstraklasie?
- Dokładnie, można mi życzyć zdrowia. A faktycznie całe życie tułałem się po pierwszej lidze, choć nie brakuje mi umiejętności, by grać w ekstraklasie. Czekam na zdrowie i mam nadzieję, że szybko udowodnię moją wartość.