Ekstraklasa
Po wysokim zwycięstwie KGHM Zagłębia Lubin jest z nami Filip Kocaba. Filip dzisiaj mecz zdecydowanie pod dyktando Zagłębia.
- Myślę, że mecz nie mógł nam się lepiej ułożyć. To na pewno nie było przypadkowe, bo weszliśmy w mecz mocno, agresywnie i z wysokim pressingiem. Zapracowaliśmy sobie na te dwie bramki już do ósmej minuty spotkania. Później sobie powiedzieliśmy, że nie można się za bardzo cofnąć, by się to nie skończyło tak jak w Katowicach czy ostatnio tutaj z Motorem. Chcieliśmy dalej iść wysoko, strzelać bramki, by ustawić sobie ten mecz jak najszybciej. W drugiej odsłonie broniliśmy swojej bramki, by zachować pierwszy raz w sezonie ligowym czyste konto i to nam się udało.
Dzisiaj mecz przyjaźni na trybunach, ale na boisku nie było sentymentów. Poprzedni sezon spędziłeś w Arce, jednak dzisiaj pełnisz ważną rolę w Zagłębiu.
- Tak ja ciągle powtarzam, że spędziłem w Gdyni fantastyczny rok. Dziękuję wszystkim osobom, które tam pracują za to wszystko, jak mnie przyjęli. Teraz jednak gram dla Zagłębia – tutaj jest całe moje życie, chciałem wygrać ten mecz dla Miedziowych. A to, że było 4:0 to tylko lepiej.
Jedziecie teraz do Radomia walczyć tym razem o ligowe punkty i byłoby świetnie zanotować kolejne trzy punkty, a później ze spokojem przygotowywać się do starcia z Legią.
- Na pewno jedziemy do Radomia po trzy punkty. Jest to dla nas szczęśliwy teren – będziemy chcieli, by ta passa w Radomiu trwała. Pojedziemy tam, by przed przerwą na kadrę dopisać kolejną wygraną i spokojnie potrenować przed meczem z Legią.
Wszystko się dobrze układa. Jest chyba szansa, by na meczu z Legią Warszawa, który już niedługo frekwencja była naprawdę dobra?
- Bardzo bym chciał, żeby w Lubinie było coraz więcej Kibiców. Dzisiaj też ta frekwencja była niezła. Na Zagłębie jest coraz większa moda i bardzo mnie to cieszy, a my tylko swoimi wynikami możemy w tym pomagać. Do tego Legia Warszawa to zespół, który przyciąga ludzi na trybuny, ale Zagłębie w tych rozgrywkach to również bardzo atrakcyjna drużyna do oglądania. Po tym meczu jesteśmy drużyną z największą liczbą strzelonych bramek w Ekstraklasie – Rocha, Kosidis, Reguła czy Radwan wszyscy dokładają liczby. Myślę, że dzisiaj też pokazaliśmy, że w obronie potrafimy grać na zero z tyłu, a my będziemy starali się utrzymać tę dyspozycję.