Gwiazda rywala | Sergiu Hanca / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Gwiazda rywala | Sergiu Hanca 19 wrz

Gwiazda rywala | Sergiu Hanca

Już jutro piłkarze KGHM Zagłębia zmierzą się przed własną publicznością z Cracovią. Trener Michał Probierz ma w swoim zespole wielu doświadczonych zawodników, potrafiących stworzyć sporo zagrożenia pod bramką rywala. Jednym z nich jest 28-letni Sergiu Hanca. Poniżej przedstawiamy Wam nieco bliżej sylwetkę rumuńskiego pomocnika. Zapraszamy!

19 wrz 2020 11:00

Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Sergiu Hanca jest bez zwątpienia niezwykłym człowiekiem. Na co dzień angażuje się wraz z żoną w niezliczoną ilość akcji mających na celu pomoc potrzebującym. Pomaga nie tylko w swojej ojczyźnie, gdzie wybudował nawet dom dla ubogiej rodziny. Niedawno zdecydował się również wesprzeć polski szpital. Co ciekawe, gracz Cracovii w dzieciństwie wcale nie marzył o karierze piłkarza, lecz chciał zostać… matematykiem.

Rumuński skrzydłowy swoją przygodę z piłką rozpoczął dopiero w wieku 17 lat. Wcześniej interesowała go przede wszystkim nauka. Szczególnie upodobał sobie przedmioty ścisłe, w tym matematykę. Kilka razy wygrał nawet olimpiady matematyczne, stąd też swoją przyszłość wiązał właśnie z tym kierunkiem. Futbol był tylko jedną z wielu pasji, obok karate czy tańca nowoczesnego. Tym bardziej, że w rodzinnym mieście brakowało piłkarskich perspektyw. Ostatecznie do spróbowania sił w piłce, zachęcił go tata, który sam przed laty uprawiał ten sport. Początki w drużynie ASA Targu Mures nie należały jednak do najłatwiejszych. Hance brakowało na boisku pewności siebie, nie czuł również odpowiedniego wsparcia ze strony klubu. Niewątpliwie pomógł mu transfer do niżej notowanego FC Snagov. Jednak ja sam przyznaje nie osiągnąłby niczego w zawodowym futbolu, gdyby na swojej drodze nie spotkał obecnej żony Andrei. To właśnie ona wprowadziła wiele istotnych zmian w jego życiu. Odpowiedni sen, dieta, relaks w ciągu dnia szybko przyniosły zaskakujące rezultaty. Po powrocie do drużyny ASA Targu Mures, Hanca w końcu pokazał pełnie swoich możliwości. Co prawda statystyki z tego okresu nie są oszałamiające. W 77 meczach skrzydłowy zanotował cztery bramki i sześć asyst. Nie zmienia to jednak faktu, że dzięki wrodzonej szybkości i przede wszystkim dobrej technice Rumun zwrócił uwagę silniejszych zespołów. Finalnie w styczniu 2016 roku, trafił do jednego z dwóch największych klubów w kraju Dinama Bukareszt. Tak się składa, że zarówno Sergiu jak i Andrea już od najmłodszych lat kibicowali drużynie ze stolicy. Wielokrotnie pojawiali się na trybunie dla najzagorzalszych kibiców. Piłkarz zdecydował się nawet na tatuaż z psem, który uznawany jest za symbol klubu.

Już od pierwszych dni Hanca pokazał, że może być wartościowym wzmocnieniem zespołu. Trenerzy cenili u niego zwłaszcza dużą uniwersalność w grze. Początkowo szkoleniowiec Mircea Rednic wystawiał go na pozycji prawego obrońcy, gdzie zawodnikowi wyraźnie brakowało jednak liczb. W kolejnych sezonach występował również na prawym skrzydle i środku pomocy, zawsze z tak samo pozytywnym skutkiem. Najlepiej prezentował się w rozgrywkach 2016/2017, kiedy to w 40 występach aż dwanaście razy pokonał bramkarza rywali i trzynastokrotnie asystował przy trafieniach kolegów z zespołu. Przez trzy lata gry Hanca zapracował na status ulubieńca kibiców. Wpływ na to miała bez wątpienia świetna gra w derbowych starciach ze znienawidzoną FCSB Bukareszt. W trzynastu spotkaniach 28-latek strzelił cztery bramki i posłał pięć ostatnich podań. Z żadnym przeciwnikiem Hanca nie ma równie dobrych statystyk.

Dzięki solidnej postawie Hanca zapracował na miano jednego z kluczowych graczy zespołu. Wydawało się ze jego przygoda z klubem potrwa jeszcze długie lata. Wszystko zmieniło się przez incydent z grudnia 2018 roku. Wówczas Dinamo Bukareszt podejmowało na własnym stadionie Astrę Giurgiu.Przy stanie 0: 4 Hanca zdobył honorową bramkę, po której na trybunach świętować zaczęła jego żona. Nie spodobało się to miejscowym sympatykom, którzy zaatakowali kobietę. Po tym wydarzeniu piłkarz doszedł do porozumienia z klubem, który za symboliczną kwotę sześćdziesięciu tysięcy euro zdecydował się go sprzedać. Najbardziej kusząca finansowo była oferta z Arabii Saudyjskiej. Piłkarz uznał jednak, że poziom piłkarski w Polsce jest wyższy, stąd też już drugi sezon przywdziewa koszulkę Cracovii. Do tej pory za najlepszy występ skrzydłowego należy uznać tegoroczne spotkanie z Lechem Poznań, kiedy to Pasy po wyrównanym meczu wygrały 2:1, do czego Hanca przyczynił się golem i asystą.

Po raz pierwszy kontakt z naszym krajem miał już w 2017 roku. Wówczas selekcjoner reprezentacji Rumunii Christopher Daum dał mu zadebiutować w meczu eliminacyjnym, rozgrywanym na Stadionie Narodowym w Warszawie. Po przegranej 1: 3 wymienił się nawet koszulką z Jakubem Błaszczykowskim. Kolekcjonowanie trykotów piłkarskich jest jedną z największych pasji Rumuna. W swoim domu posiada koszulkę m.in. Kevina Strootmanna czy Christiana Eriksena, jednak za najcenniejszą uznaje tę z nazwiskiem Alexisa Sancheza.

Sergiu Hanca jest jednym z najważniejszych graczy w drużynie Michała Probierza. Jak sam przyznaje, pomimo dobrego, poprzedniego sezonu, w tym chciałby powalczyć o zdobycie mistrzostwa Polski. Czas pokaże czy uda mu się zrealizować swój cel.