Marcin Brosz i Ben van Dael na konferencji po meczu #ZAGGÓR / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Marcin Brosz i Ben van Dael na konferencji po meczu #ZAGGÓR 2 kwi

Marcin Brosz i Ben van Dael na konferencji po meczu #ZAGGÓR

Po zakończeniu wtorkowego spotkania odbyła się konferencja prasowa, na której głos zabrali obaj trenerzy - Marcin Brosz i  Ben van Dael. Muszę powiedzieć szczerze, że jesteśmy zawiedzeni - tymi słowami podsumował mecz z Górnikiem szkoleniowiec gospodarzy.

2 kwi 2019 23:42

Fot. Tomasz Folta
Autor TomFol

Udostępnij

Ekstraklasa

Marcin Brosz

 - W naszej sytuacji w jakiej jesteśmy, naprawdę każdy punkt jest bardzo cenny. Szanujemy go. A co bym dodał? Myślę, że dzisiaj Kamil Zapolnik i Maciek Ambrosiewicz – oni tak naprawdę pokazali, co oprócz umiejętności jest ważne. Zaangażowanie, wola zwycięstwa – walczyli o klub i to trzeba podkreślić. Nie powinno być tak, że ja na konferencji pomeczowej tylko dwóm zawodnikom dziękuję. Dopóki tego nie zrozumiemy, to cieszymy się tak naprawdę tylko z jednego punktu. To jest kluczowe i musimy to zrozumieć. Dzisiaj jeszcze raz to podkreślę, co ta dwójka pokazała. Choć wypadli ze składu i tak naprawdę weszli po dłuższej przerwie, to zrobili co do nich należy. 

Ben van Dael

- Muszę powiedzieć szczerze, że jesteśmy zawiedzeni, ale musimy szybko o tym zapomnieć. Mamy jeszcze dwa mecze i musimy się zregenerować, bo w piątek gramy kolejne spotkanie. Jakbym miał analizować dzisiejszy mecz, to świadomie wybraliśmy inny styl gry. Miało to związek z tym, że mamy paru zawodników, którzy nie grają za kartki i kilku kontuzjowanych. W początkowej fazie meczu mieliśmy drobne kłopoty, aby dobrze to wszystko zafunkcjonowało, ale z biegiem czasu wyglądało to coraz lepiej. Uważam, że w pierwszej fazie meczu graliśmy za mało piłką, za wolno przenosiliśmy ciężar gry z jednej strony na drugą i wybieraliśmy za proste rozwiązania. W przerwie dokonaliśmy kilku korekt. Powiedzieliśmy zawodnikom aby szybciej operowali piłką, szybciej zmieniali kierunek rozegrania i nie popełniali w obronie żadnych błędów. Jeżeli będziemy tak grać, to będziemy stwarzać sytuację podbramkowe. Uważam, że w obronie dość dobrze to wyglądało, ale wiadomo, że trzeba być zawsze mocno skoncentrowanym gdy grasz z przeciwnikiem, który po stracie piłki wraca w pięciu czy sześciu we własne pole karne. Jeśli chodzi o drugą połowę, to mogę tylko pochwalić zawodników, bo każdy z nich zrobił wszystko, aby ten mecz wygrać. Jedyny minus tego wszystkiego jest taki, że strzeliliśmy za mało bramek. Straciliśmy bramkę na 0:1, ale muszę powiedzieć, że zespół bardzo szybko zareagował i strzelił bramkę wyrównawczą. W końcówce wróciliśmy do gry czterema obrońcami. Filip Jagiełło z prawej strony miał schodzić do środka, aby stwarzać liczebną przewagę i dzięki temu sytuację. Dało nam przełożenie na grę w ofensywie, niestety, bez skutku bramkowego.