Nikt nie zareklamuje Zagłębia lepiej, niż kibice! / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Nikt nie zareklamuje Zagłębia lepiej, niż kibice! 12 lis

Nikt nie zareklamuje Zagłębia lepiej, niż kibice!

Robert Sadowski o ostatnich miesiącach w klubie. Prezes zarządu o planowanych zmianach i rozwoju Zagłębia Lubin na różnych płaszczyznach.

12 lis 2016 16:04

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin

Udostępnij

Ekstraklasa

Zagłębie Lubin od początku sezonu plasuje się w ligowej czołówce. Czy prezes zarządu jest zadowolony z postawy drużyny w Lotto Ekstraklasie?
- Robert Sadowski: - Jestem zadowolony z początku sezonu ligowego, start wypadł naprawdę dobrze. Nie można jednak zapominać, że najważniejsza jest tabela po 37 kolejkach. Dziś widać, że kadrowo zespół został dobrze dobrany, a trener ma możliwość rotacji zawodnikami na kolejnych pozycjach. Uważam, że na wiosnę będzie to wyglądało  jeszcze lepiej, gdyż zawodnicy pozyskani w ostatnim oknie transferowym przepracują ze sztabem okres przygotowawczy. Konkurencja to najlepszy sposób na zapewnienie koniecznej rywalizacji pomiędzy zawodnikami, co w konsekwencji podnosi poziom sportowy i daje trenerowi większe możliwości.

Czy prezes wraca do meczów w europejskich pucharach i z perspektywy czasu odczuwa niedosyt, bo "Miedziowi" w III rundzie eliminacji odpadli z drużyną w ich zasięgu?
- Przede wszystkim mam poczucie, że pokazaliśmy się w tych rozgrywkach z niezłej strony, choć niewątpliwie zespół duński był w naszym zasięgu i o wygranej w dwumeczu zdecydowały drobiazgi. Nie ukrywam, że i w przyszłym roku chętnie spróbowalibyśmy swoich sił w konfrontacji z zespołami z innych lig europejskich. Doświadczenia tegoroczne z pewnością pozwolą na zespołowi jeszcze lepiej przygotować się do tej rywalizacji. Jestem przekonany, że zarówno sztab jak i piłkarze chętnie znów podjęliby wyzwanie zwane "Europą".

Czy mocno rozczarował mecz pucharowy w Bytowie, po którym Zagłębie pożegnało się z Pucharem Polski?
- Po wielu latach pracy w klubie z większym dystansem mogę ocenić porażkę w Bytowie. Nie ukrywam, że w klubie liczyliśmy na zdecydowanie więcej. Brakuje nam tego trofeum, a kolejne przegrane w finale zwiększają apetyt na poznanie uczucia wzniesienie pucharu w geście zwycięstwa na stadionie Narodowym. Po meczu rozmawiałem z radą drużyny, sztabem oraz dyrektorem sportowym, by wspólnie znaleźć przyczyny tej porażki. Myślę, że wyciągnięte wnioski zwiększą determinację do ligowej walki o odpowiednio wysokie miejsce.

Jak sprawdzają się zawodnicy, których latem ściągnięto do Lubina?
- Myślę, że każdy z nas ma swoją opinię co do zawodników pozyskanych na zasadzie transferu definitywnego na co najmniej 3 lata. Jedynym wyjątkiem jest transfer Deimantasa Petraviciusa, z którym podpisaliśmy umowę na rok z opcją przedłużenia o kolejne 2 lata. Pozwolę sobie ocenić pozyskanych zawodników w ujęciu alfabetycznym:

Adam Buksa - przemyślany i planowany transfer last minute, więc najkrócej w klubie. Moim zdaniem niezwykle interesujący sportowo chłopak, zdecydowany i nakierowany na rozwój, powalczy o miejsce na skrzydle lub w ataku;

Daniel Dziwniel - niemiecki charakter z polską duszą i mój pierwszy podpisany transfer. Mecz w Białymstoku pokazał dlaczego postanowiliśmy go ściągnąć do klubu. Rywalizacja z Dorde Cotrą z pewnością będzie korzystna dla obu zawodników;

Sebastian Madera - doświadczony, ograny zawodnik z naszego regionu, naciska na naszych środkowych obrońców i nie pozwala im na spadek poziomu sportowego;

Martin Nespor - w moim przekonaniu typ napastnika jakiego nam brakowało, charakterny, skuteczny pod bramką i zdecydowany na boisku, ale ogromnie sympatyczny poza nim;

Deimantas Petravicius - na razie najmniej widzieliśmy go na boisku, musi udowodnić swoją wartość, by móc zostać z nami na przyszły sezon. Mam nadzieję, że szybko odnajdzie się w Polsce po długoletnim pobycie w Anglii.

Filip Starzyński - możemy w końcu powiedzieć, że Figo jest nasz. Szkoda tylko, że nie był z nami od początku, co miało zapewne bezpośredni wpływ na problemy ze zdrowiem w środkowej fazie tegorocznej rywalizacji. Powrót do pełnej dyspozycji da trenerowi Stokowcowi inne warianty możliwych ustawień taktycznych.

Pozyskanie nowych zawodników, to oczywiście nie koniec ruchów kadrowych, których Zagłębie dokonało latem.

- Należy również wspomnieć, że w ostatnim czasie przedłużyliśmy kontrakty z Łukaszem Janoszką, Jarkiem Kubickim i Jarkiem Jachem. Jak wiemy, wszyscy trzej grają w niemal każdym meczu, co pokazuje, jak ważnymi zawodnikami są dla naszego klubu. Muszą jednak pamiętać, że ich konkurenci łatwo nie oddadzą im miejsca w składzie. W letnim oknie odeszli z Zagłębia: Krzysztof Piątek, Maciej Dąbrowski, Damian Zbozień (rozwiązanie umowy za porozumieniem stron) oraz Luis Carlos, z którym nie przedłużyliśmy kontraktu. Na wypożyczenie do Arki Gdynia poszedł Adrian Błąd i stale monitorujemy, jak radzi sobie nasz wychowanek.
Dziękuję Krzysztofowi Piątkowi i Maciejowi Dąbrowskiemu za ich grę w miedziowych barwach w tej rundzie w lidze i w pucharach. Nie mieliśmy szans zatrzymania Krzysztofa w Lubinie, więc dążyliśmy by jego odejście nastąpiło na jak najlepszych warunkach finansowych.  W przypadku Macieja doszło do sytuacji spełnienia przez Legię warunków określonych w klauzuli kontraktowej zawodnika, co jednoznacznie zakończyło możliwości pozostania Macieja u nas. Przede wszystkim jednak mam poczucie, że właściwie wypełniliśmy lukę po piłkarzach, którzy odeszli.

Czy zimą należy spodziewać się wzmocnień z "zewnątrz", czy trener i dyrektor sportowy zgłaszali już potrzebę kolejnych transferów?
- Od wielu tygodni rozmawiamy z dyrektorem Burlikowskim i trenerem Stokowcem o zbliżających się oknach transferowych. Wspólnie staramy się znaleźć odpowiednie rozwiązania, które pozwolą naszemu klubowi zakończyć ten sezon na eksponowanym miejscu w lidze i ciągle rozwijać drużynę. Na szczęście w wielu obszarach mamy to samo podejście i wzajemnie się uzupełniamy, w uzgodnieniu ostatecznego kształtu polityki transferowej. Myślę, że w tym oknie nie będzie dużej ilości ruchów transferowych, choć nie ukrywam zainteresowania naszymi zawodnikami. Jesteśmy jednak przygotowani, jeśli tylko przyjdzie ciekawa oferta na któregokolwiek z naszych graczy, możemy usiąść do rozmów.

Jakich zmian organizacyjnych, jakich nowych projektów należy spodziewać się w Zagłębiu w najbliższych miesiącach?

- Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu podpisaliśmy z portalem kupbilet.pl umowę zwiększającą zasięg naszej sprzedaży biletów. Kibice z innych miejscowości mieli problem z zakupem wejściówek i sygnalizowali go w ostatnich latach.  W ostatnim miesiącach podpisaliśmy umowę z marką Tyskie i wieloletnią umowę z Cinkciarz.pl. W zeszłym tygodniu skończyliśmy negocjacje z lokalnymi mediami i już niedługo nasze reklamy będą emitowane na przykład na portalu lubin.pl czy w Telewizji Regionalnej. Staramy się iść wielotorowo, szukamy partnerów/sponsorów/reklamodawców. Szukamy generalnie partnerów na lata, ale oczywiście nie odmawiamy podmiotom zainteresowanym krótszą współpracą. Oferujemy na przykład pakiet "Sponsor Meczu", jednorazową emisję reklamy w gazecie klubowej czy na bandach LED. Naszym celem jest znalezienie silnych partnerów w wielu branżach. Nasi sponsorzy/reklamodawcy powinni oferować produkty czy usługi dobrej jakości. Ponadto, niedługo wznowimy pod inną nazwą Zagłębie Biznesu, projekt skierowany głównie do firm z regionu. Mam nadzieję, że w nowej wersji wzbudzi co najmniej takie same zainteresowanie, jak poprzednio. Przed nami bardzo dużo pracy w kwestii sponsoringu, marketingu meczowego czy procesie promocji meczu. Najlepszą formą promocji są zwycięskie mecze w Lubinie, które budują atmosferę i zapewniają zwrot w postaci ponownego przyjścia, co najmniej tych osób na nasz stadion.


Bardzo liczymy też na mobilizację wśród kibiców, Nasze Zagłębie gra o najwyższe cele i potrzebuje należytej oprawy swoich spotkań.

- Proszę każdego z naszych kibiców, by na mecze swojego ukochanego klubu zapraszał swoich najbliższych. Nikt nie zareklamuje naszego stadionu lepiej, niż my sami! Początek sezonu 2016/17 stanowił również duże wyzwanie organizacji meczów eliminacji do Ligi Europy na odpowiednim poziomie. To wymagało naprawdę dużego poświęcenia wszystkich pracowników klubu. Pamiętajmy, że łącząc ligowe mecze w weekend i czwartkowe mecze LE nie było właściwie czasu na sprawy prywatne czy rodzinne. Na szczęście standardy pracy w klubie są na tyle wysokie, że właściwie bez większego zgrzytu przeprowadziliśmy klub przez te 6 meczów. Wraz z początkiem roku szkolnego zintensyfikowaliśmy nasze wizyty w przedszkolach, szkołach, domach dziecka, podczas których staramy się promować zarówno klub jak i jednocześnie zdrowy styl życia. 

W tym roku obchodzimy rocznicę 70-lecia założenia klubu. Planowane są jakieś uroczystości, dodatkowe wydarzenia? 
- Po objęciu funkcji prezesa szukałem klubu, z którym moglibyśmy rozegrać mecz na 70-lecie. Niestety konflikt terminów naszych meczów Ekstraklasy, LE czy meczu 1/16 PP z wolnymi terminami klubów zachodnich był zbyt duży. Kiedy wylosowaliśmy słynny Partizan Belgrad, wśród samych kibiców słychać było głosy, że to mecz na 70-lecie. Na początku sierpnia, gdy odpadliśmy z eliminacji do LE, nie było już żadnych wolnych terminów, by zmierzyć się z dobrym rywalem. Pamiętajmy, że najlepsze zespoły w terminach reprezentacyjnych zwalniają swoich zawodników na zgrupowania kadr. My nie chcieliśmy grać z "drugim garniturem" nawet bardzo utytułowanego klubu, bo to oszukiwanie kibiców. Ponadto, co najmniej 3 zawodników Zagłębia jest powoływanych do kadr młodzieżowych. W połowie grudnia zorganizujemy oficjalną galę na hali Regionalnego Centrum Sportu w Lubinie, na którą zaprosimy oficjeli, przedstawicieli świata piłkarskiego, piłkarzy, trenerów, działaczy czy pracowników klubu z poprzednich lat. Impreza będzie miała charakter otwarty i już dziś zapraszam na nią wszystkim kibiców Zagłębia Lubin. Powstaje również wydawnictwo, które powinno udokumentować i zobrazować bogatą historię naszego Klubu. 

Powoli dobiegają końca prace przy remoncie budynku bursy, w której będą mieszkać wychowankowie Akademii. Kiedy chłopcy wprowadzą się do internatu i jak będzie funkcjonowała bursa?
- Tak, budynek Akademii to dopełnienie całości tego niezwykle ważnego projektu. Internat ze stołówką, w otoczeniu boisk, to  idealny układ infrastrukturalny, jaki można sobie zaplanować. Pierwsze osoby powinny zamieszkać w internacie już po Nowym Roku, a stołówka powinna ruszyć w okolicach kwietnia 2017 roku. Z wielką niecierpliwością czekam na zakończenie prac budowlanych i rozpoczęcie procedur odbiorów i zgłoszeń.

Czy po zakończeniu trwających prac przy budowie ośrodka treningowego, planowane są nowe inwestycje?
- Złożyliśmy wniosek o wykupienie terenu stadionu górniczego oraz pawilonu w jego otoczeniu. Chcielibyśmy być właścicielem tego terenu, by móc dokonać na tym obszarze koniecznych remontów, a w przyszłości podnieść standard jakościowy tego obiektu, który stanowi ważny element naszej bazy treningowej. Osobiście chciałbym zagospodarować także teren po wałach poprzedniego stadionu i zburzonym niedawno starym budynku klubowym. Mamy pewne pomysły i w przyszłym roku rozpoczniemy prace nad ich realizacją.

W telegraficznym skrócie, jak wyglądało ostatnich pięć miesięcy w Zagłębiu Lubin?
- To już minęło 5 miesięcy? To chyba najszybsze 5 miesięcy w moim życiu. Mam jednak nadzieję, że zaangażowanie członków Rady Nadzorczej, moje, dyrektora sportowego, sztabu szkoleniowego, zawodników oraz wszystkich bez wyjątku pracowników klubu, przyniesie odpowiednio dobry wynik sportowy i podniesie organizacyjnie nasz klub na kolejny poziom. Szczerze im dziękuję za ten czas! Wspierajcie nas na meczach i nie tylko, dużo do zrobienia przed nami, a wspólnie możemy zrobić jeszcze więcej.