Paweł Karmelita przed meczem z Miedzią Legnica / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Paweł Karmelita przed meczem z Miedzią Legnica 11 sie

Paweł Karmelita przed meczem z Miedzią Legnica

Z okazji nadchodzącego spotkania 5. kolejki PKO BP Ekstraklasy, porozmawialiśmy z trenerem Pawłem Karmelitą. Zobaczcie, co doświadczony szkoleniowiec powiedział nam przed derbowym pojedynkiem z Miedzią Legnica.

11 sie 2022 15:00

Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Panie trenerze, wracając na chwilę do ostatniego meczu z Lechem Poznań, po spotkaniu zarówno zawodnicy, jak i trener Piotr Stokowiec, mówili o niedosycie związanym z podziałem punktów – czy na chłodno, już po analizie całego meczu, dalej jako sztab podtrzymujecie, że są to bardziej dwa punkty stracone niż jeden zdobyty czy jednak te wnioski są nieco inne?

- Może w ten sposób nie patrzymy. To już jest historia, ten mecz jest za nam. Analiza pokazała, że było w tym meczu wiele pozytywnych rzeczy, które chcemy przełożyć na najbliższe spotkanie z Miedzią Legnica. Były też rzeczy, które musimy poprawić i sprawić, by w kolejnym meczu nie przydarzyły nam się tego rodzaju błędy. Gdzieś nam uciekło to zwycięstwo. Jesteśmy świadomi, że byliśmy blisko wygranej, ale taki jest sport, trzeba się z tym pogodzić. Przed nami jest jeszcze wiele kolejek, wiele wyzwań, wiele okazji, by się zrehabilitować i w ten sposób na to patrzymy.

A w jaki sposób szatnia zareagowała na ten wynik z Lechem?

- Taką złością sportową. Tak jak powinni zareagować. Mieli świadomość, że coś uciekło, ale też nie rozpaczamy. To już jest za nami. Możemy jedną rzecz zrobić –  wyciągnąć wnioski i zrobić wszystko, by takie błędy się nie trafiały. Oczywiście nie jesteśmy naiwnymi osobami, wiemy, że w kolejnym meczu pojawią się nowe wyzwania do poprawy – tak to wygląda w sporcie, tak to wygląda w życiu i byle w nadmiarze pewne rzeczy się nie powtarzały.

Z Miedzią Legnica zagraliśmy spotkanie przed rozpoczęciem sezonu, był to nasz pierwszy sparing w okresie przygotowawczym. Czy zdaniem trenera ten mecz, który rozgrywaliśmy tutaj w Lubinie, będzie się jakkolwiek miał do tego co zobaczymy w piątek na boisku czy to już jest historia, mecz sparingowy i nie należy do niego przywiązywać żadnej wagi? 

- Analizowaliśmy ten mecz i na pewno jakieś wartości z tego spotkania zostały. Jednak tam było tak wiele zmiennych, że ciężko przyłożyć jeden do jednego do tego pojedynku, który jest przed nami. Mecz nam pokazał, w jaki sposób chce grać Miedź Legnica i to jest rzecz, która prawdopodobnie się nie zmieni. To jest ich styl i to jest ich sposób grania w piłkę nożną. My pewne rzeczy zmieniliśmy i to w sposób radykalny. Zobaczymy, jak to się przełoży na najbliższy mecz.

Mecze z Miedzią Legnica czy też wcześniejszy ze Śląskiem Wrocław, czyli w skrócie mecze derbowe, cechują się dużymi emocjami, wolą walki i ambicją na boisku. Wysuwam taki wniosek, że na takie spotkanie zawodników chyba nie trzeba przesadnie i dodatkowo mobilizować?

- Tak jest. Te emocje czasami działają bardzo negatywnie. Naszym zadaniem też jest sprawić, by te sportowe emocje były, bo one muszą się pojawić. Wszyscy jesteśmy tego świadomi, kibice tego wymagają, ale żeby one się przełożyły na jakość sportową, a nie na inną stronę tego wszystkiego. Takie jest nasze zadanie. Na szczęście mamy doświadczony zespół. Zawodników, którzy zagrali kilka takich meczów o tę podwójną stawkę, czyli trzy punkty plus mecz derbowy. Jestem przekonany, że sobie poradzą z tym wyzwaniem, jakim są emocje. Dla nas najważniejsza jest jedna rzecz – trzy punkty. W ten sposób do tego podchodzimy.