Ekstraklasa
Zagłębie Lubin zapewniło sobie dzisiaj utrzymanie w Ekstraklasie, pokonując Widzew 2:1. Wynik tego meczu otworzył Tomasz Pieńko. Tomek tym razem pełnia szczęścia, bo jest zwycięstwo i utrzymanie.
- Na pewno był to nasz cel nadrzędny. Zwycięstwo w dzisiejszym meczu dawało nam to utrzymanie. Widzieliśmy również, jaki jest wynik w Zabrzu, więc tak naprawdę nawet jeden punkt nie byłby zły, jednak byliśmy nastawieni, by wygrać to spotkanie. Pokazaliśmy mam nadzieję te dobre Zagłębie – szczególnie w pierwszej połowie. Stwarzaliśmy wiele akcji. Mam wrażenie, że Widzew nie doprowadził do praktycznie żadnych okazji w pierwszej części gry. W drugiej trochę się to odwróciło, ale ostatecznie trzy punkty zostają w Lubinie.
Wyszliśmy dzisiaj wysoko i zepchnęliśmy Widzew do defensywy. Trochę szkoda, że w tych pierwszych minutach nie udało się zdobyć bramki, bo byłoby troszkę łatwiej, a w drugiej bardzo dobrze się broniliśmy.
- Taki mieliśmy też plan na mecz, by mocno ruszyć na Widzew. Udało nam się strzelić bramkę. Niestety straciliśmy również gola ze stałego fragmentu. Znowu jednak odwracamy wynik i już w pierwszej połowie prowadzimy 2:1. W drugiej części trochę inne nastawienie bardziej defensywne z myślą, by budować ataki z przejścia szybkiego. Najważniejsze, że utrzymaliśmy wynik i z tego się cieszymy.
Biorąc pod uwagę wyniki innych spotkań, możemy pojechać do Lublina już z czystymi głowami. Kończyć sezon będziemy u siebie z Cracovią – Zagłębie chyba stać na to, by zakończyć rozgrywki dwoma zwycięstwami?
- Mam nadzieję, że dzisiaj rozpoczęliśmy taką serię, jak niedawno w Radomiu. Zdobędziemy łącznie sześć punktów i zakończymy sezon w dobrych humorach.