Tomasz Pieńko | W Mielcu liczymy tylko na pozytywny scenariusz / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Tomasz Pieńko | W Mielcu liczymy tylko na pozytywny scenariusz 15 wrz

Tomasz Pieńko | W Mielcu liczymy tylko na pozytywny scenariusz

Przed nadchodzącym meczem ze Stalą Mielec zadaliśmy kilka pytań Tomaszowi Pieńko. Młody pomocnik opowiedział m.in. o swoich reprezentacyjnych występach, a także wskazał mocne strony naszych najbliższych rywali. Zapraszamy!

15 wrz 2023 10:35

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Tomek, reprezentacyjna przerwa dobiegła końca. Razem z kadrą do lat 20 spektakularnie ograliście Portugalię i zremisowaliście z Niemcami, a Ty w obu tych meczach wpisałeś się na listę strzelców, co chyba napawa optymizmem i dodaje dużo pewności siebie?

- Tak, zgodzę się. Na pewno mecze z orzełkiem na piersi są niezwykle ważne zarówno dla mnie, jak i całej mojej rodziny. Gra w takich spotkaniach to spełnienie moich dziecięcych marzeń. Dzięki takim występom czuję się również dużo pewniej grając na co dzień w klubie i mam nadzieję, że w kolejnych meczach będę pokazywał tak dobrą dyspozycję, którą prezentowałem w kadrze Polski. 

Można powiedzieć, że wstępny etap sezonu jest już za nami. Po wrześniowej przerwie reprezentacyjnej zajmujemy miejsce na podium, mając tyle samo oczek co lider. Jak ocenisz ten dorobek punktowy? Przed sezonem przypuszczałeś, że będziemy w tym miejscu?

- Czy dokładnie w tym samym miejscu, w którym jesteśmy? Myślę, że nie, ale na pewno spodziewałem się, że na tym etapie sezonu będziemy wyżej w tabeli niż rok temu. Obecnie jestem w pełni usatysfakcjonowany z trzeciego miejsca, ale dalej musimy dążyć do tego, aby piąć się w górę i zdobyć kolejne trzy punkty już w najbliższy poniedziałek. 

A jak w tej początkowej fazie sezonu oceniłbyś swoją dyspozycję?

- Nie mi to oceniać. Trener jest od tego, by analizować i oceniać naszą dyspozycję. Moim zadaniem jest pokazywanie się w każdym meczu z jak najlepszej strony. Decyzję zostawiam więc trenerowi.

Przed nami daleki wyjazd do Mielca, gdzie po raz ostatni wygraliśmy w kwietniu 2021 roku. Co możesz powiedzieć o naszym rywalu i jakie wskazałbyś mocne strony Biało-Niebieskich?

- Stal Mielec w ostatnich meczach zdobyła sporo goli po szybkich przejściach z obrony do ataku, więc z pewnością to jest ich mocna strona. Dobrze radzą sobie również w grze defensywnej, ponieważ stracili tylko siedem bramek. Nie możemy jednak skupiać się tylko na przeciwniku. Chcemy patrzeć na siebie i nasze atuty, by w najbliższym spotkaniu wykorzystać je w jak najlepszy możliwy sposób. 

Co według Ciebie będzie kluczem do tego, aby zgarnąć w poniedziałek komplet punktów? Na co będziecie musieli zwrócić szczególną uwagę?

- Na pewno w ostatnich wyjazdowych meczach ze Stalą Mielec naszym mankamentem było zbyt małe posiadanie piłki. Jeżeli będziemy dłużej mieć futbolówkę przy nodze, wtedy będzie nam się grało dużo prościej. To jest nasz główny cel - wówczas będziemy mogli kontrolować przebieg spotkania, a sytuacje bramkowe na pewno przyjdą. Zobaczymy, jak to spotkanie się ułoży, ale liczymy tylko na pozytywny scenariusz.