Jacek Manuszewski | #75latZL / Inne / KGHM Zagłębie Lubin
Jacek Manuszewski | #75latZL 30 mar

Jacek Manuszewski | #75latZL

Z okazji 75-lecia naszego Klubu przybliżyliśmy Wam sylwetkę kolejnego, zasłużonego piłkarza KGHM Zagłębia. Tym razem jest to obrońca, który bronił barw Miedziowych na przełomie wieków. Przez długi okres czasu był ostoją lubińskiej defensywy, a w trakcie swojej kariery rozegrał blisko 180 meczów na poziomie Ekstraklasy. Przed Wami, Jacek Manuszewski! Zapraszamy!

30 mar 2021 13:55

Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Inne

Były obrońca urodził się 8 grudnia 1973 roku w niewielkim mieście Skórcz, położonym w północnej części kraju, w województwie pomorskim. Swoją przygodę z piłką rozpoczął w pobliskim klubie Pogoń Smętowo, w której w przeszłości grał także inny piłkarz znany z występów w barwach KGHM Zagłębia. Mowa o Bogusławie Lizaku, który co ciekawe, również urodził się w niespełna czterotysięcznej obecnie miejscowości Skórcz. W 1992 roku Manuszewski przeniósł się do Malborka, gdzie zasilił zespół tamtejszej Pomezanii. „Pomka” była wówczas drużyną rywalizującą na poziomie III ligi. W swoim debiutanckim sezonie Manuszewski zajął z Pomezanią 5. pozycję w tabeli trzecioligowych rozgrywek, natomiast rok później miał więcej powodów do radości, ponieważ ekipa z Malborka zdobywając 52 punkty, uplasowała się na pierwszym miejscu. Oznaczało to oczywiście awans szczebel wyżej, co było historycznym osiągnięciem dla zespołu z Pomorza. Sam obrońca świetnie radził sobie na drugoligowych boiskach, a to nie umknęło uwadze kilku silniejszych klubów. Jak się okazało, najkonkretniejsze było KGHM Zagłębie, które przedstawiło ofertę, a sam zawodnik zdecydował się kontynuować swoją karierę właśnie w Lubinie.

Jacek Manuszewski zasilił naszą drużynę na początku 1997 roku, w trakcie trwających wówczas rozgrywek I ligi. W miedziano-biało-zielonych barwach zadebiutował w meczu 19. kolejki, który odbył się 5 marca. Miedziowi mierzyli się wówczas na wyjeździe z GKS-em Katowice. Pierwszy mecz w nowym klubie z pewnością był udany dla obrońcy, ponieważ lubinianie pokonali rywali 2:0, więc pochwały należały się także defensywie, która zachowała czyste konto. Manuszewski wybiegł na plac gry we wspomnianym spotkaniu jako gracz wyjściowej jedenastki i przebywał na murawie do 58. minuty, po czym został zmieniony przez Piotra Przerywacza. Do końca sezonu rozegrał jeszcze siedem pojedynków, ale jedynym meczem, w którym wystąpił w pełnym wymiarze czasowym, było przegrane 1:2 starcie z Odrą Wodzisław Śląski. W kolejnych latach pozycja obrońcy w składzie stale się umacniała. Manuszewski wyrósł na prawdziwego lidera bloku defensywnego, co potwierdza fakt, iż w trakcie dwóch sezonów 1999/00 i 2000/01 zanotował łącznie 57 spotkań w samej lidze. Do tego trzeba również dodać siedem meczów Pucharu Polski, a także pojedynki w Pucharze Intertoto, w których KGHM Zagłębie rywalizowało z FK Masalli czy Slaven Belupo. Ponadto, Manuszewski w tym czasie sześciokrotnie umieszczał piłkę w siatce, dzięki czemu można było określić go mianem skutecznego obrońcy. Piłkarz z powodzeniem występował w zespole Miedziowych aż do końca 2004 roku.

Po odejściu z naszego Klubu, zawodnik wcale nie opuścił Zagłębia Miedziowego. Z usług obrońcy skorzystał bowiem drugoligowy Górnik Polkowice. W koszulce „Zielono-Czarnych” występował przez równy rok, po czym zdecydował się na wyjazd do Gdańska. W nadmorskim mieście zasilił oczywiście drużynę Lechii, w której także dość szybko zyskał sympatię tamtejszych kibiców. Razem z „Lechistami” wywalczył upragniony od kilku lat awans do Ekstraklasy, czym doświadczony piłkarz niewątpliwie zapisał się na kartach historii gdańskiego klubu. W zespole z Trójmiasta grał do końca rundy wiosennej sezonu 2009/10. Przez resztę swojej piłkarskiej kariery Manuszewski reprezentował barwy trzecioligowych Orkana Rumia i Gryfu Tczew, natomiast ostatnim zespołem obrońcy przed odwieszeniem butów na kołek była Pogoń Smętowo, w której szkolił się jako młody chłopiec.

Jacek Manuszewski jest niewątpliwie zasłużonym piłkarzem zarówno dla KGHM Zagłębia Lubin, jak i Lechii Gdańsk. Dla obu klubów rozegrał ponad 300 spotkań i w zdecydowanej większości z nich nie schodził poniżej swojego prezentowanego, wysokiego poziomu. Piłkarskie doświadczenie przydało się byłemu defensorowi również w kolejnych latach. Nasz bohater podjął decyzję o rozpoczęciu pracy w roli szkoleniowca, a pierwszym klubem, w którym zasiadł na ławce trenerskiej był wcześniej wspomniany Gryf Tczew. Następnie w sezonie 2015/16 Manuszewski sprawował funkcję asystenta trenera w Chojniczance Chojnice, natomiast od czerwca 2017 roku przez dwa lata należał do sztabu szkoleniowego Chrobrego Głogów.