Manuel Arboleda | #75latZL / Inne / KGHM Zagłębie Lubin
Manuel Arboleda | #75latZL 15 sty

Manuel Arboleda | #75latZL

Ikoniczna postać polskiej piłki klubowej. W naszym kraju spędził zdecydowanie większą część swojej kariery i choć jak sam przyznaje, że początki wcale nie były łatwe, to w kolejnych latach zapracował na miano jednego z najlepszych obrońców w Ekstraklasie, mogąc jednocześnie pochwalić się pięcioma wywalczonymi trofeami. Następnym piłkarzem, którego sylwetkę chcemy Wam przypomnieć jest Manuel Arboleda. Zapraszamy!

15 sty 2021 14:15

Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Inne

Manuel urodził się w kolumbijskim mieście Buenaventura położonym w zachodniej części kraju. W wieku ośmiu lat rozpoczął przygodę z piłką w klubie ze swojej rodzinnej miejscowości, jednak po krótkim czasie przeniósł się do zespołu Millonarios Bogotá. W 2001 roku utalentowany zawodnik został zauważony przez działaczy CD Independiente, którzy zdecydowali się na ściągnięcie Manuela do swojej drużyny. Młody defensor podpisał wówczas swój pierwszy profesjonalny kontrakt. W kolejnych latach reprezentował jeszcze barwy Deportes Tolima oraz CD Centauros Villavicencio, do którego został wypożyczony. Po powrocie do Tolimy, Arboleda sięgnął po pierwsze trofeum w swojej karierze. Sezon 2003/04 „Los Pijaos” zakończyli bowiem zdobywając tytuł mistrza Kolumbii. Jeszcze przed opuszczeniem Ameryki Południowej, Manuel występował w zespole CD Atlético Huila, po czym na półtorej roku przeprowadził się do Peru, gdzie grał dla CS Cienciano.

Wraz z początkiem 2006 roku Arboleda rozpoczął swoją przygodę z europejskim futbolem. Wówczas Kolumbijczyk przyleciał do Polski, aby zasilić zespół KGHM Zagłębia Lubin. Jak sam wspomina, początki w naszym kraju były dla niego bardzo trudne. O polskiej piłce, jak i samym państwie nie widział kompletnie nic. Co więcej agent, który załatwiał transfer przekazał mu, że w Polsce klimat zbliżony jest do kolumbijskiego, a przez zdecydowaną część roku świecącemu słońcu towarzyszą bardzo wysokie temperatury. Wysiadający więc w grudniu na lotnisku, letnio ubrany piłkarz zderzył się z rzeczywistością i przekonał się o oszustwie swojego agenta, z którym później kontakt się urwał. Pomimo wielu trudności, Arboleda dotarł do Lubina i związał się na naszym Klubem kontraktem. Rosły obrońca niemal z miejsca wywalczył miejsce w podstawowym składzie lubinian i już w swojej pierwszej rundzie spędzonej w drużynie Miedziowych, wybiegł na boisko 13 razy, omijając zaledwie jedno spotkanie. W następnym sezonie Arboleda nie oddał miejsca w wyjściowej jedenastce i wciąż był kluczowym piłkarzem KGHM Zagłębia. Dzięki swojej świetnej dyspozycji, walnie przyczynił się do osiągniętych w ówczesnych rozgrywkach znakomitych rezultatów, doprowadzając nasz zespół na sam szczyt ligowej tabeli. W ostatnim meczu sezonu 2006/07, w którym ważyły się losy mistrzostwa, Arboleda zdobył wyrównująca bramkę, pokonując Łukasza Fabiańskiego. Kilka minut później do siatki trafił także Michał Stasiak, dzięki czemu Miedziowi mogli świętować zdobycie drugiego w swojej historii, krajowego mistrzostwa. Po tym szczęśliwie zakończonym pojedynku, Manuel zaprezentował swoją legendarną już koszulkę z napisem "Dziękuję Jezus, Zagłębie, F. Smuda, Cz. Michniewicz", którą zdecydowana większość lubińskich sympatyków pamięta do dziś. Oprócz tego, razem z naszym Klubem defensor sięgnął po Superpuchar Polski. Kolumbijczyk spędził w Lubinie jeszcze kolejny sezon, po czym zdecydował się na przenosiny do Lecha Poznań. Swoją przygodę z Miedziowymi zakończył z dorobkiem 63 występów, dziesięciu bramek oraz czterech asyst.

W zespole Kolejorza Arboleda radził sobie jeszcze lepiej. W swoim premierowym sezonie spędzonym w poznańskiej drużynie, wystąpił we wszystkich trzydziestu spotkaniach ligowych od pierwszej do ostatniej minuty. Był kluczową postacią Lecha, który wówczas rywalizował także w Pucharze UEFA. Razem z Dumą Wielkopolski mógł świętować zdobycie kolejnych w swojej karierze, klubowych trofeów. Najpierw w sezonie 2008/09 dopisał do własnego dorobku Puchar Polski, natomiast rok później cieszył się z trzeciego w karierze krajowego mistrzostwa, a także Superpucharu Polski. Ponadto, Manuel został również doceniony indywidualnie, ponieważ w 2009 roku otrzymał Złote Buty, przyznawane najlepszemu piłkarzowi w Ekstraklasie, a dwanaście miesięcy później został uznany najlepszym obcokrajowcem grającym w Polsce. Podczas swojego pobytu w Poznaniu rywalizował z drużyną Kolejorza na arenie europejskiej i strzelał bramki takim ekipom jak chociażby Salzburg czy Manchester City. W 2014 roku obrońca odszedł z Lecha i tym samym zawiesił buty na kołku.

Osiem lat piłkarskiej kariery spędzonej w Polsce dla Arboledy było niezwykle udanym czasem. Zawodnik uważany za jednego z najlepszych obrońców w lidze, regularnie sięgał po kolejne trofea i na stałe zapisał się na kartach historii zarówno KGHM Zagłębia, jak i Lecha Poznań notując dla obu ekip łącznie ponad 200 występów. Jak sam często powtarza, Polska jest dla niego drugim domem i zawsze będzie miło wspominał czas spędzony w naszym kraju.