Jakub Świerczok | #RetroSylwetka / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Jakub Świerczok | #RetroSylwetka 19 mar

Jakub Świerczok | #RetroSylwetka

W drugiej części naszego cyklu przedstawiającego sylwetki byłych zawodników KGHM Zagłębia, postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się napastnikowi, który przez poł roku gry w barwach „Miedziowych”, zdołał strzelić aż 17 bramek. Mowa oczywiście o Jakubie Świerczoku, którego świetne występy na długo zapadną nam w pamięci. Zapraszamy!

19 mar 2020 15:00

Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Jakub przyszedł na świat 28 grudnia 1992 roku w Tychach. W swoim rodzinnym mieście rozpoczął treningi w sekcji piłkarskiej Miejskiego Ośrodka Sportów Młodzieżowych. W kolejnych latach swojej juniorskiej kariery, młody napastnik był również zawodnikiem między innymi Cracovii oraz Polonii Bytom. W koszulce bytomskiego klubu Świerczok grał początkowo na poziomie Młodej Ekstraklasy. Tam spisywał się bardzo dobrze, co poskutkowało włączeniem piłkarza do kadry pierwszego zespołu. Jakub zadebiutował już w 1. kolejce sezonu 2011/12 w spotkaniu przeciwko Pogoni Szczecin. Swoją pierwszą bramkę zdobył w czwartym meczu ligowych rozgrywek. W 78. minucie starcia z Sandecją, napastnik pokonał bramkarza rywali, przez co doprowadził do wyrównania. W tej samej rundzie piłkarz zanotował także dwa hat-tricki kolejno z Olimpią Grudziądz oraz GKS-em Katowice. Świetna forma strzelecka w tak młodym wieku przykuła uwagę niemieckiego Kaiserslautern, które zdecydowało się na zakup Świerczoka. Już trzy tygodnie po podpisaniu kontraktu, Jakub zadebiutował w Bundeslidze. Co więcej, spotkanie rozpoczął w wyjściowym składzie, jednak nie zdołał umieścić piłki w siatce. Latem 2012 roku zawodnik został wypożyczony do Piasta Gliwice. Pobytu z gliwickim zespole z pewnością nie wspomina najlepiej, ponieważ przez rok czasu wystąpił w zalewie jednym meczu, a to za sprawą ciężkiej kontuzji, której doznał w spotkaniu reprezentacji Polski do lat 21. Po powrocie do kraju naszych zachodnich sąsiadów, Jakub grywał głównie w drugiej drużynie Kaiserslautern. Wraz z początkiem 2015 roku piłkarz na zasadzie transferu przeniósł się do Zawiszy Bydgoszcz. W koszulce „Niebiesko-Czarnych” Świerczok zanotował swoje premierowe trafienie w Ekstraklasie. W meczu 26. kolejki po asyście Barisicia, napastnik pokonał golkipera Pogoni. Po półrocznym pobycie w Bydgoszczy, kolejnym przystankiem w karierze Jakuba był Górnik Łęczna. Dla ekipy z Lubelszczyzny zagrał łącznie 32 razy, dokładając do tego siedem goli oraz trzy asysty.

Latem 2017 roku, Jakub zasilił szeregi KGHM Zagłębia, które pozyskało go z pierwszoligowego GKS-u Tychy. Od samego początku wielu kibiców pokładało duże nadzieje w nowym piłkarzu „Miedziowych” głównie poprzez fakt, iż Świerczok od najmłodszych lat wykazywał spory talent, dzięki któremu trafił do uznanego, niemieckiego klubu. Zawodnik zadebiutował już w pierwszym meczu sezonu przeciwko Koronie Kielce, natomiast swoją debiutancką bramkę w nowych barwach strzelił w kolejnym ligowym spotkaniu. 24 lipca lubinianie rozgrywali pojedynek derbowy ze Śląskiem Wrocław. Sytuacja skomplikowała się po tym, gdy Jakub Tosik obejrzał drugi żółty kartonik, w efekcie czego już w 44. minucie był zmuszony opuścić plac gry. KGHM Zagłębie skutecznie odpierało ataki wrocławian, znajdując także miejsce na przeprowadzenie kontry. Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry w miejsce Arkadiusza Woźniaka wszedł na boisko Świerczok. Tuż przed ostatnim gwizdkiem arbitra podanie Filipa Starzyńskiego trafiło do Jakuba, który pewnym uderzeniem pokonał bramkarza Śląska. Napastnik swoją bramką dał powód do ogromnej radości, przez co szybko zyskał uznanie lubińskich kibiców. W dalszej części rozgrywek zawodnik regularnie trafiał do siatki, a szczególnie wartym wspomnienia jest wyczyn Świerczoka, który zdobył dwa hat-tricki w dwóch meczach z rzędu. Najpierw trzykrotnie pokonał bramkarza Bruk-Betu Termaliki - Jana Muchę, a tydzień później tej samej sztuki dokonał w konfrontacji z „Portowcami”. Jakub szybko zyskał miano czołowego gracza Ekstraklasy, co zwróciło uwagę klubu Ludogorets Razgrad. 19 stycznia 2018 roku, napastnik przeniósł się do Bułgarii. W koszulce „Miedziowych” piłkarz wystąpił 25 razy, dokładając do tego 17 goli oraz 3 asysty. Co więcej, w okresie gry dla lubińskiego zespołu, zawodnik otrzymał powołanie do kadry Polski prowadzonej przez Adama Nawałkę, notując dwa występy przeciwko reprezentacji Urugwaju oraz Meksyku.

Jak dotąd, były zawodnik KGHM Zagłębia dobrze radzi sobie w bułgarskim zespole. Świerczok ma na swoim koncie chociażby występy w Lidze Europy przeciwko takim klubom jak: AC Milan, Inter Mediolan czy CSKA Moskwa. Dodatkowo, Jakub zdążył ustalić swój rekord ilości zdobytych bramek w jednym klubie, mając ich na koncie już 36.

KGHM Zagłębie miało w swoim składzie napastnika wysokiej klasy, o świetnych umiejętnościach piłkarskich oraz niespotykanym instynkcie strzeleckim. Jakub niemal zawsze podnosił jakość w drużynie. Nawet, gdy nie udało mu się trafić do siatki rywali, to ciężko pracował by wykreować dogodną sytuację dla partnerów z zespołu. Z pewnością żałujemy, że Świerczok występował w barwach „Miedziowych” tylko przez okres sześciu miesięcy, jednak zdążył udowodnić, iż jest napastnikiem, który zdoła poradzić sobie w silnym, zagranicznym klubie.