Konferencja prasowa po meczu z Motorem / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Konferencja prasowa po meczu z Motorem 18 maj

Konferencja prasowa po meczu z Motorem

Zapraszamy do odczytania zapisu konferencji prasowej po meczu 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy pomiędzy Motorem Lublin a KGHM Zagłębiem Lubin.

18 maj 2025 14:30

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Leszek Ojrzyński - Trener KGHM Zagłębia Lubin

- Gratulacje dla gospodarzy, bo w pierwszej minucie strzelili bramkę, która przesądziła o zwycięstwie. Mieliśmy jednak 90 minut, by odrobić straty. Zabrakło konkretów, było dużo niedociągnięć. Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu słabsza niż druga. Motor miał jeszcze bardzo dobrą okazję na podwyższenie wyniku po naszym błędzie. Nie zdobyliśmy nawet punktu. Było blisko po jednym stałym fragmencie, ale nie wykonywaliśmy ich dzisiaj skutecznie. To spowodowało, że nie zdobyliśmy ani jednej bramki i ten pierwszy gol przyczynił się do przegranej. Całe szczęście mamy już spokojną sytuację. Zagraliśmy bez ciśnienia i dla mnie jako trenera była to nowa sytuacja w tym zespole, która dała mi dużo odpowiedzi. Muszę to przeanalizować. Motor grał w tygodniu w Szczecinie, mieli za sobą sporo godzin podróży. Chcieliśmy ich zaskoczyć, ale nie uniknęliśmy błędu przy golu. Mraz fantastycznie zachował się w polu karnym. Czterech zawodników zagrało u nas na pozycji napastnika. Musieliśmy zastąpić Dawida Kurminowskiego, a kończyliśmy z Michałem Nalepą na ataku, ale nic to nie dało.

Mateusz Stolarski - Trener Motoru Lublin

- Wiadomo, że była to pierwsza seria, gdy nie wygraliśmy od trzech spotkań. Musieliśmy to potraktować jako wyzwanie. Każdy mecz był inny. Szukaliśmy wspólnego mianownika. Dzisiaj cieszę się z wielu rzeczy, a przede wszystkim z wyniku, gry na zero z tyłu i zarządzania meczem. Mieliśmy lepsze i gorsze momenty. Mogliśmy prowadzić 3:0 po pierwszej połowie. Moją rolą jest pomagać zawodnikom w takich sytuacjach. Wzięliśmy sprawy w swoje ręce w drugiej połowie. Zagłębie miało dłużej piłkę, ale my też stworzyliśmy sytuacje bramkowe. Liczyli na stałe fragmenty gry, atakowali większą liczbą zawodników. Zrobiły się lekkie problemy, ale jestem dumny, że zdobyliśmy 46. punkt. W ostatnich latach tylko Radomiak był lepszym beniaminkiem i musimy to docenić.