Ekstraklasa
To był wymagający mecz. Chociaż dobrze go zaczęliśmy, strzeliłeś gola głową na początku. Jak podsumujesz to spotkanie?
- To prawda, że jako drużyna dobrze rozpoczęliśmy spotkanie, szybko strzeliliśmy gola, ale później za często oddawaliśmy im piłkę. Mogliśmy być bardziej agresywni w pressingu, żeby odzyskać piłkę i dalej atakować, szukając drugiego trafienia. Rzeczywiście było bardzo gorąco, ale to dotyczyło obu drużyn. Myślę, że to był nasz błąd. Gdy zaczęła się druga połowa, znowu pozwoliliśmy im grać piłką i straciliśmy dwie gole szybko po sobie, co postawiło nas w trudnej sytuacji. Ale ostatecznie zdobyliśmy punkt i ważne było, że drużyna potrafiła zareagować.
To już drugi mecz z rzędu, w którym zdobywamy tylko punkt u siebie. Czego nam brakuje, żeby zanotować komplet punktów?
- Myślę, że musimy być bardziej ofensywni. Gdy gramy u siebie, musimy dominować mecz, a nie dawać się zdominować. To jest kluczowy punkt. Gdy mamy piłkę, trzeba atakować, wchodzić w pole karne i starać się strzelać jak najwięcej goli. Nie możemy pozwalać przeciwnikom na długie utrzymywanie się przy piłce i ustawiać się nisko.
Następny mecz ligowy znowu u siebie, przeciwko Arce Gdynia. Czego oczekujesz po tym meczu?
- Na razie skupiamy się na czwartkowym meczu z Radomiakiem, który jest bardzo ważny – musimy się zakwalifikować do następnej rundy. A przeciwko Arce będziemy musieli zagrać o zwycięstwo. U siebie musimy robić wszystko, żeby wygrywać. Arka to zespół z ambicjami, ale powinniśmy narzucić im swój rytm gry, atakować i wywalczyć zwycięstwo.