Filip Starzyński: Mam nadzieję, że moja forma będzie szła w górę! / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Filip Starzyński: Mam nadzieję, że moja forma będzie szła w górę! 9 mar

Filip Starzyński: Mam nadzieję, że moja forma będzie szła w górę!

Przed nadchodzącym meczem z Górnikiem Zabrze zapraszamy na rozmowę z Filipem Starzyńskim. Z nowym liderem strzelców Zagłębia Lubin na poziomie Ekstraklasy porozmawialiśmy o jego formie, ostatnich wynikach Miedziowych, historycznym osiągnięciu oraz zapytaliśmy o przemyślenia dotyczące kolejnej części sezonu.

9 mar 2021 16:11

Fot. Tomasz Folta
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Filip, długo musieliśmy czekać na Twoje przełamanie w tym sezonie. Ostatnie mecze pokazują jednak, że było warto.

- No tak, na pewno te wcześniejsze mecze nie były w moim wykonaniu takie, jakich bym oczekiwał. Mam nadzieję, że moja forma z tych dwóch poprzednich pojedynków, czy nawet fragmentów z jeszcze wcześniejszych spotkań się utrzyma, ustabilizuje i będzie szła w górę. To jest potrzebne mi i drużynie. Tyczy się to każdego zawodnika. Nasza forma zwyżkuje, zagraliśmy dobre mecze. Na tę chwilę dwa więc nie ma co się zachwycać, ale oby ich było więcej w dalszej części sezonu.

W tym sezonie były takie momenty, kiedy nie wychodziłeś na boisko od pierwszej minuty. Powiedz, jak na to patrzysz z perspektywy czasu. Bardziej Cię to motywowało czy deprymowało?

- Nie, takie coś mnie nie deprymuje, ale jestem niezadowolony. To jest normalne i oczywiste, bo każdy chce grać. Nie deprymuje mnie to, tylko wyzwala we mnie taką sportową złość. Myślę, że to jest dobra reakcja. Jest nas tutaj 25 i każdy chciałby grać. To jest normalne, że można usiąść na ławce. To trener decyduje, zarządza tym wszystkim i musi podejmować ciężkie decyzje.

Ostatnio zostałeś najlepszym strzelcem Miedziowych na poziomie Ekstraklasy. Powiedz, jak się z tym czujesz?

- Jest to bardzo miłe uczucie. Czuję dużą dumę i radość. Nie jestem zawodnikiem, który przesadnie patrzy w indywidualne statystyki, ale zostać najlepszym strzelcem w historii klubu na poziomie Ekstraklasy, to na pewno duże wyróżnienie.

Wróćmy do występów drużyny. Powiedz, gdzie widzisz przyczynę tego, że nasza forma poszła tak do góry w tych dwóch ostatnich spotkaniach?

- Ciężko powiedzieć. Na pewno trochę się przełamaliśmy. Dobre momenty były widoczne już w meczu z Rakowem i Wartą. Ta nasza forma, zbyt powoli, ale jednak wracała. Dobrze pracowaliśmy, ciężko trenowaliśmy i to nam się zwróciło. Nie chciałbym popadać w jakiś hurraoptymizm, bo na ten moment to tylko dwa wygrane mecze, ale wyszły nam fajnie. Strzeliliśmy dużo bramek, stworzyliśmy mnóstwo dogodnych sytuacji i oby to był pozytywny impuls.

Powiedz, jak oceniasz nasz obecny potencjał ofensywny? Myślę, że to był jeden z kluczowych problemów w tym sezonie. Teraz, nawet jak na mecz z Jagiellonią wypadł nam Dejan Drazić, to i tak potrafiliśmy zdobyć trzy gole.

- Jeżeli chodzi o tę pierwszą rundę, to się nie zgodzę. Stwarzaliśmy sobie sytuacje, ale nie było jakichś spektakularnych wyników ani nie strzelaliśmy dużo bramek. Myślę, że tutaj obraz zaburzają te pierwsze spotkania, kiedy tych sytuacji stworzyliśmy sobie bardzo mało i nasza gra się nie kleiła. Jeżeli chodzi o sam potencjał, to uważam, że mamy duży. Brakuje nam regularności, żeby to pokazywać w każdym meczu, ale potrafimy to. Wtedy jest łatwiej o zdobycie bramki i wygranie meczu.

Przejdźmy do tego co przed nami, czyli mecz z Górnikiem Zabrze. Kiedyś, wspomniałeś, że lubisz grać przeciwko tej drużynie. Chyba do tej pory nic się nie zmieniło prawda?

- Zawsze fajnie się gra na Górniku. Dobrze grało mi się tam także w barwach Ruchu Chorzów. Wiadomo, że to były derby i było duże napięcie w tych meczach. Faktycznie, dobrze mi się tam gra. Szkoda, że nie będzie kibiców, bo wiadomo, że zawsze jest inna atmosfera. Tak samo jak u nas. Na pewno będzie to ciężkie spotkanie, bo Górnik jest trudną drużyną, wybieganą i grającą ofensywnie. Czeka nas ciężki pojedynek, ale jedziemy tam powalczyć o zwycięstwo.

Jako ogranego i doświadczonego zawodnika, chciałby Cię zapytać, co w dalszej części sezonu może być naszym atutem. Takim, żeby częściej przytrafiały się takie mecze jak z Cracovią czy Jagiellonią.

- Fajnie by było podtrzymać to, co pokazaliśmy w tych dwóch ostatnich meczach, czyli fajną grę w piłkę. To jest główny atut, który musimy utrzymać. Jeżeli gramy dobrze w piłkę, to stwarzamy sytuacje i potrafimy być groźni dla każdej drużyny. Jak utrzymujemy ten styl, który pokazaliśmy w poprzednich spotkaniach, to jest dobrze. Kiedy odchodzimy od tego, bo mecze różnie się układają, to zaczyna nam się ciężej grać. Tak jak powiedziałem. Mam nadzieję, że utrzymamy tę formę i będzie to dla nas taki pozytywny impuls, a cała drużyna uwierzy, że jesteśmy w stanie stale wygrywać.