Gwiazda rywala | Łukasz Trałka / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Gwiazda rywala | Łukasz Trałka 28 sie

Gwiazda rywala | Łukasz Trałka

Już drugi sezon z rzędu jest niekwestionowanym liderem środka pola Warty Poznań. Dzięki świetnej grze w poprzednich rozgrywkach, po raz czwarty w swojej karierze wywalczył awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Postanowiliśmy przybliżyć Wam sylwetkę jednego z najbardziej doświadczonych zawodników grających obecnie w PKO Ekstraklasie. Jest nim oczywiście Łukasz Trałka. Zapraszamy!

28 sie 2020 13:30

Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Łukasz Trałka pierwsze kroki w piłce juniorskiej stawiał w rodzinnych Ropczycach na Podkarpaciu. Jako młody piłkarz w miejscowej drużynie Błękitnych odznaczał się zwinnością i dobrą techniką, przez co trener najczęściej wystawiał go na pozycji napastnika. Pierwszym poważnym sprawdzianem był turniej w Lublinie, na którym Trałka odebrał nagrodę dla najlepiej wyszkolonego technicznie gracza turnieju. Już w tamtym czasie było widać, że ma potencjał, aby zajść wysoko. Jako siedemnastolatek zadebiutował w II lidze w barwach zespołu Piotrcovia Piotrków Trybunalski. Następnie Łukasz występował w Pogoni Szczecin, gdzie pomimo początkowych trudności w rundzie jesiennej sezonu 2005/2006, pomocnik stał się członkiem wyjściowej jedenastki, po raz pierwszy na poziomie Ekstraklasy. Rundę wiosenną piłkarz spędził jednak szczebel niżej w łódzkim Widzewie. Wypożyczenie nie doszłoby jednak do skutku gdyby nie… Zbigniew Boniek. Trałka miał już ustalone warunki trzyletniego kontraktu z Górnikiem Łęczna, jednak jeden telefon wystarczył, aby wybrał półroczne wypożyczenie do czterokrotnego mistrza Polski. Nie była to zresztą w pełni chybiona decyzja, ponieważ Widzew triumfował wówczas w rozgrywkach II ligi. W kolejnych latach pomocnik grał w KSZO Ostrowiec, ŁKS-ie Łódź i Lechii Gdańsk, lecz w żadnym z tych klubów nie przebywał dłużej niż rok.

Dopiero w Polonii Warszawa zakotwiczył na dłużej. Grał tam przez trzy i pół sezonu, a także pełnił funkcję kapitana zespołu. Właścicielem był wówczas Józef Wojciechowski. Kiedy drużyna zwyciężała prezes potrafił być bardzo szczodry wobec swoich zawodników. Jak choćby w 2010 roku, kiedy tuż po meczu Polonii postanowił zabrać Łukasza Trałkę i Adriana Mierzejewskiego na El Clasico, w którym to Barcelona zwyciężyła z Realem 5:0. Z „Czarnymi Koszulami” wiążą się także mniej przyjemne wspomnienia. W 2009 roku Polonia rywalizowała w eliminacjach Ligi Europy z NAC Breda. Na trybunach zasiadł skaut angielskiego Middlesbrough, które było zdecydowane na transfer Trałki. Trener Jacek Grembocki chcąc zaskoczyć rywala postanowił wystawić go na prawej stronie zamiast w środku pola. Piłkarz spisał się fatalnie i już w przerwie trener ściągnął go z boiska, przez co szansa na zagraniczny transfer przepadła.

Ostatecznie piłkarz nigdy nie wyjechał za granicę. Z perspektywy czasu wydaje się, że transfer do Lecha Poznań w 2012 roku był strzałem w dziesiątkę. Z „Kolejorzem” wywalczył mistrzostwo Polski oraz dwa Superpuchary. Posmakował także gry w fazie grupowej europejskich pucharów. O jego wysokich umiejętnościach świadczy fakt, że przez siedem sezonów spędzonych przy Bułgarskiej, współpracował z aż dziesięcioma szkoleniowcami. Co więcej, u każdego z nich pełnił ważną rolę nie tylko na boisku, ale również w szatni. Łącznie w Ekstraklasie rozegrał do tej pory 372 mecze, notując w nich dwadzieścia cztery bramki, w tym swoją debiutancką przeciwko drużynie „Miedziowych”.

Gorzej wiodło mu się w reprezentacji Polski. Rozegrał w niej wprawdzie siedem spotkań, jednak za każdym razem były to mecze towarzyskie. Szansę debiutu otrzymał od Leo Beenhakkera w wygranym 1:0 pojedynku z Serbią. Ostatni występ z orzełkiem na piersi zanotował w przegranym starciu z Urugwajem za kadencji Waldemara Fornalika.