Krok po kolejne zwycięstwo | Zapowiedź #LEGZAG / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Krok po kolejne zwycięstwo | Zapowiedź #LEGZAG 17 sie

Krok po kolejne zwycięstwo | Zapowiedź #LEGZAG

Rozbudzeni zwycięstwem nad Arką Gdynia ruszamy do Warszawy, by zmierzyć się z tamtejszą Legią. Klub ze stolicy Polski ma za sobą udane dni, w których awansował do kolejnej rundy eliminacji do Ligi Europy. Na pewno będą chcieli podtrzymać zwycięską passę, ale zapewniamy, że nie będzie o to tak łatwo.

17 sie 2019 14:12

Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

W ubiegły weekend, kiedy my graliśmy z Arką Gdynia, Legia odpoczywała. Dzięki przychylności komisji ligi udało się im przełożyć mecz z Wisłą Płock. Wszystko po to, aby lepiej przygotować się do rewanżowego meczu z czwartą drużyną ubiegłego sezonu ligi greckiej, Atromitos. Dyskusji o przełożeniu spotkania czwartej kolejki nie brakowało, ale sztab drużyny wiedział, co chce osiągnąć i dotarł do wyznaczonego celu. Zespół zamknął niepotrzebną dyskusje awansem do kolejnej rundy eliminacji Ligi Europy. O całym dwumeczu można powiedzieć, że Legia była zespołem lepszym. W wielu fragmentach potrafiła zdominować przeciwnika. O ile w pierwszym meczu zabrakło osoby, która wykończyłaby cały trud ofensywy, o tyle w Grecji upragnione gole się pojawiły.

Przez to, że Legia zagrała jeden mecz mniej, ciężko ją sprawiedliwie ocenić przez pryzmat tabeli. Można się tylko zastanawiać, co by było, gdyby w miniony weekend odbył się mecz z Wisłą Płock. Do jedynego wniosku, jakiego możemy dojść nic nieprzynoszącym gdybaniem to, że w przypadku wygranej byliby najwyżej na trzecim miejscu z trzypunktową stratą do obu drużyn będących na wyższych miejscach.

W ubiegłym sezonie marka Legii Warszawa nie zrobiła na ,,Miedziowych” żadnego wrażenia. Trzy mecze i cztery punkty na koncie. Co ciekawe wszystkie zdobycze punktowe zostały zgarnięte ze stadionu przy ulicy Łazienkowskiej. Szczególnie ostatni mecz w Warszawie dał się zapamiętać, bo Legioniści musieli wygrać to spotkanie i liczyć na potknięcie Piasta, żeby móc w ogóle myśleć o mistrzostwie Polski. Podopiecznym Bena van Daela także na tym zależało, bo starali się oni o grę w Europejskich Pucharach. Każdy był bardzo zdeterminowany do osiągnięcia sukcesu, ale skończyło się na punktowym podziale. Tego remisu najbardziej żal zawodnikom z Lubina, bo w samej końcówce spotkania, Legii udało się wyrwać remis.  

Na przestrzeni lat z Legią zagraliśmy całe mnóstwo meczów. Bilans jak do tej pory może nie jest zbyt zadowalający, ale w tym wszystkim było kilka cennych zwycięstw, które zapisały się kibicom w pamięci już na stałe. Dwa pojedynki z Legią, w sezonie 1990/1991 oraz 2006/2007 przypieczętowały tytułu mistrzowskie. Zwycięstwo w latach dziewięćdziesiątych ma szczególny smak, bo był to pierwszy raz, kiedy KGHM Zagłębie Lubin zgarnęło trzy punkty w rywalizacji z Legią Warszawa.

Gdyby tak zwrócić uwagę na ostatnie mecze KGHM Zagłębia Lubin z Legią, to mogłoby się wydawać, że ,,Miedziowi” jadą tam jak po swoje. Sześć meczów we Warszawie i tylko jedna porażka. To wszystko napawa niemałym optymizmem. Jednak jest to już słodka historia. Filip Starzyński na łamach naszej strony mówił, że może i to wszystko ładnie wygląda, ale gra przeciwko Legii nie jest wcale taka przyjemna. Wszystko kosztuje wiele trudu, by zdobyć cenny łup. Słowa Filipa wcale nie powinny dziwić, bo przecież Legia rokrocznie liczy się o mistrzowski tytuł. Co prawda z różnym powodzeniem, ale sam fakt wyznaczania sobie celu jako mistrzostwa mówi poniekąd samo za siebie, gdzie ta drużyna widzi swoje miejsce. Choć w ostatnim roku nieco jej brakło, by być na szczycie, to nikt nie poddaje się w wizji bycia na piedestale polskiej piłki