Pojedynek jakości na skrzydłach | Bohar vs. Błaszczykowski / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Pojedynek jakości na skrzydłach | Bohar vs. Błaszczykowski 13 kwi

Pojedynek jakości na skrzydłach | Bohar vs. Błaszczykowski

Przed nami ostatni mecz fazy zasadniczej LOTTO Ekstraklasy. W 30. kolejce na murawę stadionu w Lubinie wybiegną piłkarze KGHM Zagłębia Lubin i Wisły Kraków. „Miedziowi” mają już pewny awans do czołowej ósemki. Goście muszą zrobić wszystko, aby ten mecz wygrać. Zapowiada się pasjonująca rywalizacja.

13 kwi 2019 12:30

Fot. Zagłębie Lubin S.A
Autor Zagłębie Lubin S.A

Udostępnij

Ekstraklasa

Wbrew pozorom i zachowując odpowiednie proporcje, mają ze sobą wiele wspólnego. Pierwszy z nich, Damjan Bohar, to nie jest typowy skrzydłowy, który goni tylko z piłką do linii końcowej. Już na początku swojej przygody w Polsce dał się poznać jako zawodnik, który często łamie akcję do środka i próbuje szukać albo strzału, albo gry kombinacyjnej. Jego współpraca choćby z Bartkiem Pawłowskim wygląda obiecująco. Z kolei drugiego bohatera naszego porównania nie trzeba nikomu przedstawiać. Wybitny reprezentant Polski i obdarzony ponadprzeciętnymi umiejętnościami piłkarz. U schyłku kariery postanowił wrócić do kraju i jak pokazuje, nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Wisła z nim w składzie notuje niesamowite wyniki sportowe, będąc drużyną grającą efektownie i skutecznie.

Kto z tego porównania wyjdzie zwycięsko? Zobaczcie sami!

Damjan Bohar

 

Urodził się 18 października 1991 roku w Mačkovci w Słowenii i dorastał w 20-tysięcznym miasteczku Murska Sobota. Swoją przygodę z piłką nożną rozpoczął w małym klubie ŠD NK Križevci, gdzie zaczął od terminowania w juniorach. Od początku wyróżniał się szybkością, co nie dziwi, biorąc pod uwagę fakt, że w młodości startował w zawodach lekkoatletycznych. Swój rozwój ukierunkował na piłkę, lecz po pewnym czasie, jego pierwszy zespół rozpadł się. Piłkarz przeniósł się wówczas do ND Mura 05, większego klubu funkcjonującego w rodzinnym mieście. Tam kontynuował futbolową edukację i zadebiutował w piłce seniorskiej w kwietniu 2009 roku. W tym zespole pozostał aż do sezonu 2012/2013. Łącznie w tym czasie wystąpił w biało-czarnych barwach 121 razy i zdobył 27 bramek.

Mając na uwadze fakt, że klub z Murskiej Soboty nigdy nie odegra znaczącej roli w rozgrywkach europejskich, Damjan zdecydował się przyjąć ofertę potentata tego kraju – NK Maribor. Jak się okazało, był to wybór co najmniej trafny. W ciągu pięciu lat rozegrał dla „fioletowych” prawie 200 spotkań (dokładnie 191) i uzbierał 27 bramek. Będąc w tym klubie zadebiutował również w reprezentacji Słowenii, 18 listopada 2014 roku przeciwko Kolumbii. Zanotował także występy w Lidze Mistrzów czy Lidze Europy, grając przeciwko takim zespołom jak Spartak Moskwa, Sevilla FC, Liverpool FC, Chelsea czy Sporting Lizbona.

NK Maribor co prawda nie namieszał w rozgrywkach europejskich, ale doświadczenie zebrane podczas niezwykle prestiżowych spotkań na pewno zaprocentowało, dzięki czemu Damjan stawał się coraz lepszym zawodnikiem.

Tym samym, dynamiczny skrzydłowy zwrócił uwagę włodarzy Zagłębia Lubin. Przed sezonem 2018/2019 dołączył do kadry „Miedziowych”, stając się z miejsca wzmocnieniem ofensywy lubinian. Szczególnie rzucał się w oczy jego zmysł do gry kombinacyjnej, a także łatwość w zdobywaniu wolnego pola z piłką. Z czasem było jeszcze lepiej. Słoweniec szybko zaaklimatyzował się w drużynie, a na swojego premierowego gola czekał do dziewiątej serii spotkań rozgrywek LOTTO Ekstraklasy, gdy pokonał bramkarza Lechii w zremisowanym 3:3 spotkaniu wyjazdowym. Od tego meczu, gdy tylko był zdrowy, stawał się podstawowym graczem KGHM Zagłębia Lubin.

Jego współpraca szczególnie z Bartłomiejem Pawłowskim wzbudza uznanie kibiców w całej Polsce, a niezwykła skuteczność – 7 bramek i 6 asyst po 29. kolejkach sezonu 2018/2019, powoduje, że rywale coraz baczniej zwracają na niego uwagę.

 

Jakub Błaszczykowski

 

Na świat przyszedł 14 grudnia 1985 roku w Truskolasach koło Częstochowy. W wieku siedmiu lat uczęszczał regularnie na zajęcia Rakowa Częstochowa, który był jego pierwszym klubem i w którym spędził kolejne osiem lat. Mając piętnaście, przeniósł się do renomowanego Górnika Zabrze. W tamtejszej szkółce nie czuł się jednak zbyt dobrze i po zaledwie kilku miesiącach wrócił w rodzinne strony. Co ciekawe, już nie do Rakowa, ale tym razem KS Częstochowa, który występował na czwartym poziomie rozgrywkowym. A tam młody Błaszczykowski należał do wyróżniających się zawodników, nie tylko ze względu na charakterystyczną blond fryzurę. Duża dynamika połączona z odważnym wchodzeniem w drybling zaowocowały najpierw powołaniami do młodzieżowych reprezentacji Polski, a z czasem zainteresowaniem lepszych klubów. Zawodnik próbował zaczepić się w ŁKS Łódź, GKS Bełchatów czy nawet Lechu Poznań, jednak w każdym z tych miejsc na przeszkodzie w podpisaniu kontraktu stawały pewne rozbieżności. W wyścigu o obiecującego pomocnika najbardziej konsekwentna okazała się krakowska Wisła i to na jej treningu pojawił się w lutym 2005 młody Kuba. Docelowo został sprowadzony do wzmocnienia konkurencji na skrzydle, jednak już po pierwszych treningach było widać, że szybko może zostać następcą sprzedanego do Rosji Damiana Gorawskiego. Dalszą historię Błaszczykowskiego znają już praktycznie wszyscy kibice w Polsce. Debiutował w Ekstraklasie 20 marca 2005 roku i praktycznie z marszu stał się czołową postacią „Białej Gwiazdy”. W premierowym sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej zdobywa tytuł mistrzowski z drużyną z Krakowa. Rok później wszyscy pod Wawelem odczuwają spory niedosyt – Wisła kończy sezon na drugim miejscu, ale dla Błaszczykowskiego ten rok nie był stracony. Powołanie do reprezentacji Polski wysyła mu Paweł Janas, a sam zawodnik ostatecznie debiutuje 28 marca 2006 roku w spotkaniu z Arabią Saudyjską.

Rozgrywki 2006/2007 są dla niego jeszcze bardziej udane. Najpierw pokazuje się z bardzo dobrej strony w fazie grupowej Pucharu UEFA, gdzie Wisła toczyła boje z Francuzami, Anglikami, Szwajcarami i Holendrami. Już wtedy było wiadomo, iż jego wyjazd do lepszej ligi jest tylko kwestią czasu. Pomimo stanowczych deklaracji, że pomocnik nie jest na sprzedaż, a także urazu pachwiny samego zawodnika, do walki o Błaszczykowskiego staje niemiecka Borussia Dortmund. 22 lutego 2007 roku ostatecznie zostaje on piłkarzem drużyny z ligi niemieckiej, stając się jednym z najdroższych, wytransferowanych graczy z Polski.

W Dortmundzie zapisał się na kartach historii. Do dziś kibice z Signal Iduna Park uważają Kubę za jedną z czołowych postaci klubu w XXI wieku. Dla Borussii w ciągu ośmiu lat rozegrał 197 spotkań, wpisując się w tym czasie 27 razy na listę strzelców. Pobyt w Niemczech, to także zdobyte dwa tytuły mistrzowskie, dwa triumfy w superpucharze i jeden w pucharze krajowym. Dodatkowo, Błaszczykowski w styczniu 2009 przez sympatyków BVB zostaje wybrany graczem roku.

W 2016 roku, widząc, że jego szansę na regularną grę nie są już tak wysokie jak kiedyś przenosi się na zasadzie wypożyczenia do ACF Fiorentina. Do Włoch trafił w ostatnim dniu okienka transferowego. Będąc tam cały rok mierzył się choćby z Lechem Poznań w fazie grupowej Ligi Europy. Ostatecznie bilans w „Violi” kończy na 15 występach i dwóch bramkach.

Powracając do Dortmundu liczył na możliwość rywalizacji o miejsce w składzie. Tak się jednak nie stało i zawodnik ponownie odszedł z BVB, tym razem definitywnie. Za kwotę 5 milionów euro przeniósł się do VFL Wolfsburg. Pierwszy sezon 2016/2017 miał całkiem udany. Na boisko wybiegł 28 krotnie, będąc jasnym punktem popularnych „Wilków”. Kolejne dwa lata, to już niestety pasmo kontuzji, które uniemożliwiły mu regularne występy w ekipie z Dolnej Saksonii. Ostatecznie, 3 stycznia 2019 rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron.

Kilka tygodni później media podały sensacyjną informację – Błaszczykowski wraca do Krakowa, aby pomóc Wiśle nie tylko na boisku. Piłkarz najpierw wspomógł klub pożyczką, a kilka dni później został zgłoszony do rozgrywek LOTTO Ekstraklasy. Na boiskach rodzimej ligi ponownie pojawił się 11 lutego 2019 roku w meczu Wisły Kraków z Górnikiem Zabrze, grając pełne dziewięćdziesiąt minut. W tym roku na placu gry kibice mogli go oglądać siedmiokrotnie. W czasie 603’ spędzonych na boisku zdobył aż cztery bramki i zanotował dwie asysty.

   

Elementy wspólne:

 

Reprezentacja

Obaj panowie to reprezentanci swojego kraju. Młodszy, Damjan Bohar w koszulce Słowenii wystąpił dwukrotnie, w tym w ostatnim meczu z Izraelem (1:1), gdzie zagrał 5 minut.

Błaszczykowski zaś z orłem na piersi wystąpił 118 razy, stając się tym samym członkiem Klubu Wybitnego Reprezentanta. W latach 2010-2014 był kapitanem drużyny narodowej. Z Polską wystąpił na Mistrzostwach Świata 2018, Mistrzostwach Europy 2012 i 2016

Wzrost

Zarówno gracz Wisły jak i pomocnik Zagłębia nie należą do wysokich. Błaszczykowski mierzy 176 cm, Bohar zaś jest o cztery centymetry niższy.

Styl gry

W tym przypadku preferują podobny sposób gry na boisku. Są dynamiczni, szybcy i nie boją się dryblingu czy gry kombinacyjnej. Bardzo często decydują się na strzał z dystansu.