Raków pokonany, Ekstraklasa zostaje w Lubinie! / Pierwszy zespół / KGHM Zagłębie Lubin
Raków pokonany, Ekstraklasa zostaje w Lubinie! 14 maj

Raków pokonany, Ekstraklasa zostaje w Lubinie!

Po emocjonującym spotkaniu Miedziowi pokonali na Stadionie Zagłębia zespół Rakowa Częstochowa 1:0! Zdobyte dziś trzy punkty sprawiają, że KGHM Zagłębie Lubin zagra w przyszłym sezonie w PKO BP Ekstraklasie!

14 maj 2022 19:30

Fot. Zagłębie Lubin S.A.
Autor Zagłębie Lubin S.A.

Udostępnij

Ekstraklasa

Do sobotniego pojedynku z Rakowem Częstochowa, Miedziowi przystąpili w identycznym składzie, w jakim wybiegli przed tygodniem na boisko w Radomiu na mecz z Radomiakiem. Ponadto do kadry meczowej KGHM Zagłębia powrócił pomocnik Aleksandar Scekić, który w pełni wyleczył już swój uraz.

Po raz pierwszy zrobiło się groźnie pod bramką Rakowa już w 6. minucie. Wówczas na skrzydle faulowany był Szysz, a z rzutu wolnego w pole karne wrzucał Filip Starzyński, lecz zagrożenie oddalił bramkarz „Medalików”, który wypiąstkował piłkę poza szesnastkę. Goście przeprowadzili niebezpieczny atak osiem minut później. Tudor zagrał piłkę w pole karne do Iviego Lopeza, ale najskuteczniejszemu zawodnikowi Rakowa przeszkadzał Bartolewski, w efekcie czego Hiszpan uderzył tylko w boczną siatkę. Gorąco zrobiło się pod naszą bramką również w 22. minucie. Gutkovskis ruszył z szybką kontrą, po chwili piłkę wyłuskał Sasa Balić, ale ta trafiła pod nogi Gvilii, który huknął zza szesnastki, ale wysoko nad poprzeczką. W odpowiedzi z dystansu strzelał Erik Daniel, lecz z tą próbą skrzydłowego bez problemów poradził sobie Kovacević. Sześć minut przed końcem pierwszej części gry Miedziowi stanęli przed znakomitą okazją na objęcie prowadzenia. Biegnący prawym skrzydłem Kacper Chodyna mocno uderzył na bramkę, futbolówkę przed siebie wybił Kovacević, a do piłki dobiegł jeszcze Daniel, którego dobitka okazała się jednak niecelna. W 42. minucie znów oglądaliśmy akcję, którą finalizował aktywny tym meczu czeski skrzydłowy KGHM Zagłębia. Erik zbiegł do środka i dokręcał piłkę w kierunku dalszego słupka, ale golkiper Rakowa mocno się wyciągnął i końcówkami palców uchronił gości przed startą gola. Był to ostatni akcent pierwszej połowy, po której na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis.

Druga połowa rozpoczęła się od szybkich ataków z obu stron, natomiast zdecydowanie lepszą okazję w 53. minucie mieli Miedziowi, kiedy to z dystansu technicznie uderzał Łakomy, lecz piłka padła łupem Kovacevicia. Po chwili trener Piotr Stokowiec zdecydował się na podwójną zmianę - boisko opuścili Daniel i Szysz, a na placu gry zameldowali się Dieng oraz Dolezal. W 56. minucie odpowiedzieli zawodnicy Marka Papszuna. Ivi Lopez świetnie zagrał zewnętrzną częścią stopy na głowę Petraska, ale na nasze szczęście rosły stoper uderzył nad poprzeczką. Cztery minuty później ponownie kibice zgromadzeni na Stadionie Zagłębia na chwilę wstrzymali oddech. Do piłki ustawionej przed polem karnym lubinian podszedł Lopez i w swoim stylu niebezpiecznie uderzył z rzutu wolnego, ale na wysokości zadania stanął Bieszczad, który uchronił nasz zespół przed startą bramki. Po dłuższym oblężeniu naszej szesnastki przez graczy Rakowa, w 68. minucie znów do głosu doszli Miedziowi. Zakotłowało się wówczas pod bramką "Medalików", swoje okazje na strzał z bliskiej odległości mieli Dolezal i Dieng, ale żadnemu z nich nie udało się oddać groźnego uderzenia na bramkę Kovacevicia. W 72. minucie Aleksandar Scekić zastąpił Filipa Starzyńskiego. Ostatnią zmianą w szeregach Miedziowych było wejście Tomasza Pieńko za Łukasza Porębę, który opuszczał boisko z urazem. Ostatnie minuty pojedynku były niezwykle emocjonujące. Raków dłużej utrzymywał się przy piłce i szukał trafienia, dzięki któremu częstochowianie mogliby jeszcze myśleć o tytule mistrza Polski, natomiast Miedziowi regularnie wychodzili z groźnymi kontratakami. W doliczonym czasie gry Dieng uderzył na bramkę, a w polu karnym ręką zagrywał Arsenić. Po dłuższej analizie VAR arbiter przyznał lubinianom rzut karny i pokazał defensorowi Rakowa czerwoną kartkę. Do futbolówki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Kacper Chodyna i pewnym strzałem w prawy róg pokonał Kovacevicia. Podopieczni Piotra Stokowca utrzymali jednobramkowe prowadzenie do końca i tym samym zgarnęli arcyważne trzy punkty, dzięki którym Ekstraklasa zostaje w Lubinie na kolejny sezon!

KGHM Zagłębie Lubin 1-0 Raków Częstochowa

Bramka: Kacper Chodyna 90 (k)

KGHM Zagłębie: 89. Kacper Bieszczad - 2. Bartosz Kopacz, 5. Aleks Ławniczak, 3. Saša Balić, 77. Mateusz Bartolewski - 26. Kacper Chodyna, 8. Łukasz Poręba (83, 21. Tomasz Pieńko), 99. Łukasz Łakomy, 18. Filip Starzyński (72, 6. Aleksandar Šćekić), 9. Erik Daniel (54, 29. Cheikhou Dieng) - 17. Patryk Szysz (54, 15. Martin Doležal).

Raków: 1. Vladan Kovačević - 16. Oskar Krzyżak (46, 71. Wiktor Długosz), 2. Tomáš Petrášek, 24. Zoran Arsenić - 7. Fran Tudor, 10. Igor Sapała (55, 55. Szymon Czyż), 88. Walerian Gwilia (90, 30. Władysław Koczerhin), 17. Mateusz Wdowiak (76, 18. Jakub Arak), 11. Ivi López, 23. Patryk Kun - 21. Vladislavs Gutkovskis (76, 9. Sebastian Musiolik).

żółte kartki: Łakomy, Daniel, Kopacz, Šćekić, Chodyna, Bieszczad - Petrášek, Arsenić.

czerwona kartka: Zoran Arsenić (90. minuta, Raków, za drugą żółtą).

sędziował: Paweł Raczkowski.